Zjednoczeni w obliczu tarczy?

Zjednoczeni w obliczu tarczy?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Lech Kaczyński powiedział we wtorek, że dostał "dość oryginalne" zaproszenie na uroczystość podpisania umowy w sprawie amerykańskiej tarczy antyrakietowej, która odbędzie się w środę w kancelarii premiera, ale mimo to pojawi się na niej.

"To jest za ważna dla Polski sprawa" - podkreślił prezydent na konferencji prasowej podczas swojej wizyty na Podlasiu. Dopytywany, jakie to było zaproszenie, odparł, że było zaadresowane "Pan Lech Kaczyński".

Prezydent był pytany także o zamieszanie związane z orędziami telewizyjnymi jego i premiera w sprawie tarczy, które miały być wyemitowane jedno po drugim we wtorek wieczorem. Dziennikarze dopytywali, czy ta sprawa, a także doniesienia mediów o sporze między Pałacem Prezydenckim a Kancelarią Prezesa Rady Ministrów co do miejsca podpisania umowy z USA nie szkodzi wizerunkowi prezydenta i premiera.

"Szkodzi, tylko ja sądzę, że ja się do tego nie przyczyniłem. Natomiast szkodzić, szkodzi, to prawda" - przyznał Lech Kaczyński.

[[mm_1]]

[[mm_2]]

Na pytanie jak skomentuje fakt, że premier ostatecznie zrezygnował z wygłoszenia orędzia prezydent powiedział, że się "ubawił nieźle", jak usłyszał o tym, że zaraz po nim będzie przemawiał premier. "Oczywiście ma do tego prawo zgodnie z naszymi przepisami" - powiedział Lech Kaczyński. "No, ale nie żartujmy z państwa" - podkreślił jednocześnie prezydent.

Po południu wicepremier, szef MSWiA Grzegorz Schetyna poinformował dziennikarzy, że nie będzie jednak telewizyjnego wystąpienia premiera. Odbyła się natomiast konferencja prasowa Donalda Tuska.

W ocenie prezydenta trzeba "jak najszybciej" dokonać ratyfikacji porozumienia z USA dotyczącego instalacji tarczy.

Wtorkowa "Rzeczpospolita" napisała, że polski rząd będzie zwlekał z ratyfikacją porozumienia do listopadowych wyborów prezydenckich w USA, obawiając się, że jeśli wygra kandydat Demokratów, umowa "może pójść do kosza".

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski zapewnił we wtorek w Brukseli, że decyzja o terminie ratyfikacji porozumienia z USA o tarczy antyrakietowej jeszcze nie zapadła.

Lech Kaczyński ocenił, że warunki w sprawie instalacji w Polsce elementów tarczy antyrakietowej "w istocie od początku lipca nic się nie zmieniły".

"Wszystko to był po pierwsze PR, po drugie PR, po trzecie PR" - podkreślił prezydent. Według Lecha Kaczyńskiego, to ostatnie zdarzenia w Gruzji przyśpieszyły osiągnięcie porozumienia w sprawie tarczy.

Prezydent podkreślił, że się "niezmiernie cieszy" z zawarcia porozumienia z Amerykanami w sprawie tarczy.

Rząd przyjął we wtorek uchwałę wyrażającą zgodę na podpisanie umowy w sprawie zainstalowania w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Umowa zostanie podpisana w środę w Warszawie przez sekretarz stanu USA Condoleezzę Rice i szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego, w obecności prezydenta i premiera.

Następnie umowa zostanie skierowana do parlamentu, gdzie przejdzie procedurę ratyfikacyjną - jej ostatnim elementem będzie podpis prezydenta.

[[mm_3]]

Tusk: kolejne wystąpienia byłyby czymś niepoważnym

Premier Donald Tusk powiedział, że zrezygnował z planowanego na wieczór telewizyjnego wystąpienia, gdy otrzymał informację, że orędzie planuje wygłosić także prezydent Lech Kaczyński.

Jak argumentował, byłoby niepoważne, gdyby on i prezydent występowali tego samego dnia.

"Poprzez moich urzędników dzisiaj o ósmej rano, zgodnie z przepisami na dwanaście godzin przed planowanym wystąpieniem telewizyjnym, zgłosiłem takie zapotrzebowanie wobec TVP" - wyjaśnił Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.

Jak dodał, później TVP poinformowała, że "wcześniej takie zamówienie (na wystąpienie telewizyjne - PAP) złożył prezydent".

"Więc uznałem, że byłoby czymś niepoważnym, gdybyśmy mówili tego samego wieczoru, sądzę, że na ten sam temat, bo ja chciałem wyjaśnić opinii publicznej dlaczego Rada Ministrów zdecydowała się na zaakceptowanie porozumienia w sprawie tarczy" - powiedział szef rządu.

Rzeczniczka TVP Aneta Wrona deklarowała we wtorek, że Telewizja Polska gotowa jest wyemitować orędzia "w oczywistym porządku konstytucyjnym" - o godz. 20 orędzie prezydenta, a następnie - premiera.

pap, keb