Prezydent mówił zaś, że dzień podpisania polsko-amerykańskiej umowy w sprawie tarczy antyrakietowej jest dla niego "dniem sukcesu i satysfakcji".
"Wyrażam olbrzymią satysfakcję, że długo trwające rozmowy w sprawie tarczy antyrakietowej zakończyły się sukcesem - powiedział prezydent po spotkaniu z Rice.
"Jeden z głównych celów strategicznych, które sobie stawiałem jako prezydent, został zrealizowany" - stwierdził. Prezydent dodał, że są "olbrzymie szanse na ratyfikowanie" umowy w sprawie tarczy.
L. Kaczyński podziękował władzom Polski i Stanów Zjednoczonych, poprzedniemu i obecnemu rządowi, b. szefowej MSZ Annie Fotydze, obecnemu ministrowie spraw zagranicznych Radosławowi Sikorskiemu "za to, że ta wielka operacja z punktu widzenia interesów Polski, zakończyła się sukcesem".
Prezydent ocenił, że w sprawie tarczy antyrakietowej "obydwie strony osiągnęły swój cel".
"To jest duży sukces Polski, kolejny etap w budowaniu światowej pozycji Stanów Zjednoczonych, najpotężniejszego ciągle, i pewnie jeszcze bardzo długo, kraju na świecie" - powiedział Lech Kaczyński. "Ten dzień - 20 sierpnia 2008 r. - jest dla mnie dniem sukcesu i satysfakcji" - dodał prezydent.
Z kolei Rice oceniła, że dzień podpisania umowy o instalacji w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej "to dzień historyczny".
"Baza przeciwrakietowa pozwoli radzić sobie z nowymi zagrożeniami XXI wieku, zagrożeniem rakietowym z krajów takich jak Iran czy Korea Płn. Jest to system wyłącznie obronny, nie jest skierowany przeciwko nikomu" - zapewniła Rice.
Jak dodała, system ten potwierdza i "po raz kolejny ustanawia strategiczną współpracę i przyjaźń między Polską a USA, pogłębia współpracę obronną i możliwości radzenia sobie z zagrożeniami".
"Polska jest jednym z największych przyjaciół Ameryki i naszych sojuszników jako członek NATO. Będziemy również w stanie wspierać wysiłki NATO na rzecz zwiększenia zdolności obronnych" - powiedziała amerykańska sekretarz stanu.
Rice dziękowała prezydentowi Polski za "ustanowienie tej umowy o strategicznej współpracy w sprawie tarczy antyrakietowej". Podziękowała też swoim współpracownikom z Departamentu Stanu, polskim współpracownikom i negocjatorom obu krajów, a także ministrowi Radosławowi Sikorskiemu i jego poprzedniczce Annie Fotydze.
"Przede wszystkim chciałabym podziękować całemu narodowi polskiemu, wszystkim Polakom, którzy dostrzegli wartość tej umowy" - powiedziała Rice.
Sekretarz stanu USA i Lech Kaczyński spotkali się w Pałacu Prezydenckim, gdzie zjedli śniadanie, a po jego zakończeniu - w ogrodach Pałacu - wygłosili oświadczenia dla prasy.
Minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński powiedział dziennikarzom, że rozmowa L. Kaczyńskiego i Rice dotyczyła sytuacji geopolitycznej, roli Polski w świecie, roli USA, stosunków Europy i NATO z Rosją, a także sprawy Gruzji.
"Sekretarz stanu wyrażała bardzo podobne stanowisko do prezydenta RP" - powiedział Kamiński. Według niego, także w innych sprawach między Lechem Kaczyńskim a Rice jest bardzo duża zgodność "co do wizji świata, poglądów na temat tego, jak Zachód powinien dziś postępować".
"To była bardzo dobra rozmowa, sympatyczne śniadanie w gronie przyjaciół" - dodał minister.
Kamiński był także pytany o menu środowego śniadania. "Nareszcie jakiś temat, w którym się naprawdę dobrze czuję" - odparł. Powiedział, że na śniadanie były "bardzo dobre polskie wędliny, pasztety, twarożek na dwa sposoby i jajko po benedyktyńsku, na końcu owoce, kawa, herbata, sok pomarańczowy i woda mineralna".ab, pap