Dzień wcześniej prezydent tego kraju Baszar el-Asad spotkał się w Soczi nad Morzem Czarnym z rosyjskim prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem, z którym rozmawiał m.in. o dostawach rosyjskiej broni do Syrii.
Syryjska agencja prasowa SANA napisała w piątek, że wbrew doniesieniom mediów temat rakiet operacyjno-taktycznych Iskander nie został poruszony na spotkaniu obu przywódców.
"W doniesieniach mediów, jakoby Syria zgodziła się na rozmieszczenie na swoim terytorium rakiet Iskander, nie ma prawdy" - podała SANA.
Rosyjskie media cytowały tymczasem Asada, który mówił, że Syria jest gotowa do negocjacji na temat ulokowania u siebie rakiet, mogących nawet stanowić odpowiedź na instalację elementów tarczy antyrakietowej USA w Polsce i Czechach.
Izrael podkreślał w czwartek, że sprzeciwia się sprzedaży Syrii jakichkolwiek rakiet dalekiego zasięgu. W ciągu najbliższych dwóch tygodni Rosję ma odwiedzić izraelski premier Ehud Olmert, który będzie chciał wyperswadować Moskwie dostawy broni dla Damaszku.
Izolowana przez kraje zachodnie Syria dostrzega szansę w zacieśnieniu związków z Moskwą, której stosunki z Zachodem bardzo się ochłodziły.
Izraelski dziennik "Haarec" napisał, że Syria od niemal dekady zabiega o pozyskanie rosyjskich rakiet przeciwlotniczych SA-10 i S- 300 - takie kontrakty były jednak do tej pory skutecznie blokowane zarówno przez Izrael jak i Stany Zjednoczone.
pap, keb