W tekście na łamach "Venerdi" przytacza się opinie amerykańskich ekspertów, których zdaniem tarcza nie obroni przed niektórymi pociskami, a Polsce zaproponowano "bezsensowne" rozwiązania.
Dlatego amerykańsko-rosyjski spór wokół tarczy, podkreślono, ma charakter czysto ideologiczny.
"Zawarte w ostatnich tygodniach porozumienie między USA a Polską w sprawie rozmieszczenia na polskim terytorium części kontrowersyjnej tarczy to jasny przekaz dla świata: Ameryka George'a W. Busha i Republikanów nigdy nie zrezygnuje z marzenia Ronalda Reagana i nie pozwoli na to, by ewentualne zwycięstwo Baracka Obamy w listopadzie po raz kolejny sprowadziło ten projekt do sfery zwykłego programu studiów zbrojnych" - zauważa autor publikacji.
"Także dlatego - dodaje - +jastrzębie+ z Waszyngtonu naciskały na przyspieszenie porozumienia z Polakami".
Jego zdaniem "jeśli Demokraci wygrają wybory, jeśli porozumienie to będzie już faktem dokonanym, trudno będzie powiedzieć +nie+.
"Ogłoszenie porozumienia w czasie konfliktu między Rosją i Gruzją tylko pogorszyło kryzys i to do tego stopnia, że Moskwa odpowiedziała testem rakietowym i ostrzeżeniem: mamy głowice, zdolne do przedziurawienia tarczy" - podkreśla "Venerdi" oceniając, że jest to reakcja w stylu zimnej wojny.
Według autora publikacji cała technologia tarczy antyrakietowej, którą Amerykanie rozmieszczą w Polsce i w Czechach, to "córka zimnej wojny" i realizacja pomysłu Reagana z lat 80.
"System, zaproponowany Polsce i Czechom nie ma rąk ani nóg, nigdy nie został przetestowany i nie ma udowodnionej zdolności do obrony Europy czy USA w realnej sytuacji" - powiedział magazynowi amerykański ekspert Philip Coyle, doradca waszyngtońskiego Center for Defence Information. Dodał następnie: "To system, który przysparza nam ogromnych problemów z Rosją, a to wszystko na nic".
Zwrócił on uwagę, że po to, by uzasadnić potrzebę tarczy antyrakietowej, strona amerykańska sporządziła listę aż 20 mocarstw, których pociski mogłyby stanowić zagrożenie dla USA. A na liście tej - jak powiedział - znajduje się oprócz Iranu i Korei Północnej, także Izrael - sojusznik Stanów Zjednoczonych.
"Zagrożenie zostało zatem rozdmuchane aż do śmiesznych rozmiarów" - ocenia się w artykule przytaczając opinię Coyle'a.
Zauważył on także, że system zaproponowany Polsce stanowi przykład "irracjonalnego" myślenia.
"Polakom zaproponowano baterię rakiet Patriot, które jednak funkcjonują przeciwko rakietom krótkiego zasięgu, a nie długiego, jakie mogłyby nadlecieć z Iranu" - powiedział. Coyle zapytał: "A skąd mogłoby płynąć zagrożenie krótkiego zasięgu dla Polski?".
"Z Rosji? Jeśli problemem są Rosjanie, wybór jest bezsensowny" - uważa amerykański ekspert, bo jego zdaniem: "Moskwa może pokonać najbardziej futurystyczną obronę przeciwrakietową, jaką Polacy mogą sobie wyobrazić".
Inni, cytowani w artykule amerykańscy eksperci zwracają uwagę na olbrzymie problemy techniczne, wiążące się z tarczą antyrakietową.
ab, pap