- Papież ściągnął do Krakowa dwa i pół miliona Polaków. Kazimierz Barczyk natomiast w tym samym czasie ściągnął do Karkowa kilku polityków, którzy założyli Konwent "Solidarności". W jego skład weszli wybitni przedstawiciele "S": Lech Wałęsa, Jan Rulewski, Jan Rokita oraz Marian Krzaklewski. Nie wróżymy konwentowi długiego żywota. Nie tylko dlatego, że na spotkanie nie przybyli Tadeusz Mazowiecki i Bronisław Geremek. Także dlatego, że wybrany na przewodniczącego Lech Wałęsa w pewnym momencie powiedział: "Dobra, idę już, bo się spóźnię na samolot". I poszedł.
- Reszta konwentu wytrwale jednak konwentowała. W trakcie dyskusji Jan Rulewski wezwał do wstąpienia do Unii Wolności. Zdziwiło to wszystkich, bo Rulewski już raz wstąpił do unii i raz z niej wystąpił. Dopiero potem okazało się, że Rulon (jak to Rulon) przejęzyczył się i naprawdę chodziło mu o Unię Europejską. Śmiechu było co niemiara!
- Andrzej Olechowski zapowiedział, że jak zostanie prezydentem, to zlikwiduje w Warszawie bezrobocie. Tak zupełnie. Do zera! Zabawne, bo jakby to ogłosił Lepper albo Macierewicz, wszyscy pukaliby się w głowę. No to i my się nie popukamy, tylko pana Andrzeja sprawdzimy. Drogi polityku PO! Mamy kilku bezrobotnych kolegów (do "Wprost", nie wiedzieć czemu, nie chcą ich przyjąć). Da się coś zrobić w tej sprawie?
- Problem pracy jest Olechowskiemu bardzo bliski, bo - jak wiadomo - jego pracowitość jest wręcz legendarna. Widać to i teraz, gdy kampania w Warszawie rozkręca się coraz bardziej. W końcu kandydat na prezydenta tak się zmęczył, że ogłosił zamiar wybrania się na wywczasy. Współpracownicy nie byli tego w stanie pojąć, tłumoki jedne. Jęczeli, że teraz nie można, że kampania, że trzeba się udzielać, walczyć o głosy i tym podobne bzdety. Aż się Olechowski wkurzył i zapytał, co ich obchodzi jego urlop? Słusznie! Co to, agenci jacyś czy jak? Teraz już nie trzeba nikomu się spowiadać, dokąd się jedzie i co się robi za granicą. Nie te czasy.
- Nieznani sprawcy włamali się do willi Leszka Balcerowicza i ukradli mu trzy komputery. Jednego laptopa porzucili podczas ucieczki. Dom szefa NBP nie jest chroniony, ponieważ minister Janik stwierdził, że prezesowi nic nie zagraża. Wolne żarty! A jak Kołodce coś się nie uda? Wtedy ten facet może być niebezpieczny...
- Samoobrona jako formacja polityczna dojrzewa. Bez wątpienia. Dowodem na to jest konflikt z PUG (Polska Unia G..., G..., no, coś na "G"). Otóż ten PUG ustami swojego prezesa Wojciecha Kornowskiego oświadczył, że ich interesuje jeno prawdziwa koalicja z Samoobroną. A z kolei najsłynniejszy polski Mulat Andrzej Lepper uparcie twierdzi, że jego partia z nikim koalicji tworzyć nie będzie. A jak se chcą, to najwyżej z list Samoobrony mogą startować. Oczywiście, dla normalnego człowieka spór ten ma takie znaczenie jak średniowieczna batalia realistów z nominalistami. Trzeba im jednak przyznać - z prowincji, a kłócą się jak na salonach. Jesteśmy pod wrażeniem.
- Leszek Miller ogłosił termin wyborów samorządowych na 27 października. I wszyscy są zadowoleni. Cała opozycja. Od Ligi Polskich Rodzin po Platformę Obywatelską. Marzy im się rewolucja październikowa?
- O, przepraszamy. Jest jedna formacja, której termin nie odpowiada. To Unia Wolności. Jak wiadomo, unia to formacja antyestablishmentowa, otwarta na tak antysystemowe grupy jak kibice szalikowcy, z tak kontrkulturowym liderem jak mistrz plaskacza Władysław Frasyniuk. Jednym słowem - formacja protestu. Obrastająca w tłuszczyk Samoobrona oraz globalizacja mają przechlapane.
- Na wybory samorządowe to najchętniej wybylibyśmy do Łodzi. Tylko tam prezydentem może zostać tak niepowtarzalny kandydat jak Janusz Tomaszewski, były wicepremier, a ostatnio menedżer w Akademii Sztuk Pięknych. Panie Januszu! A jak tam pana rzecznik Paweł C.? Siedzi jeszcze?
Więcej możesz przeczytać w 35/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.