"Przepraszam panią za przykre słowa, które pod pani adresem skierowałem w ostatnich dniach" - napisał Kłopotek w liście zaadresowanym do Julii Pitery.
Jednocześnie zażądał w piśmie, by także ona przeprosiła go "podczas najbliższego lub następnego posiedzenia Sejmu w punkcie obrad +oświadczenia poselskie+".
W ostatnich dniach poseł PSL najostrzejszych słów pod adresem Pitery użył w wypowiedzi dla Radia ZET. "Ta pani ani minuty dłużej nie może pełnić tego stanowiska, ani minuty. To jest chora kobieta" - mówił na antenie zdenerwowany Kłopotek.
Spór Pitery z Kłopotkiem dotyczy interwencji, jaką podjął on w sprawie biznesmena domagającego się wytyczenia drogi łączącej jego stację benzynową z planowanym odcinkiem trasy S-5 koło Bydgoszczy. Zdaniem Pitery poseł PSL nadużył swoich uprawnień parlamentarzysty, usiłując wpłynąć na zmianę legalnie podjętych decyzji administracyjnych.
Kłopotek jest oburzony sugestiami Pitery o możliwych powiązaniach łączących go z biznesmenem. "Swoją wypowiedzią naruszyła pani moje dobra osobiste i podważyła moją wiarygodność, jako posła na Sejm" - napisał w swym liście.
Poseł PSL przytoczył obszernie wszystkie fakty świadczące - w jego opinii - o zgodności z prawem i etyką działań, jakie podjął w sprawie biznesmena, przedstawione już publicznie podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. Nie kryje także oburzenia, że Pitera pomyliła nazwiska dziennikarzy, którym udzielała wypowiedzi na ten temat i określa to jako "publiczne kłamanie".
"Czy w takiej sytuacji dziwi się pani moim stwierdzeniom, iż pani wiarygodność, jako ministra odpowiedzialnego za walkę z korupcją jest zerowa?" - zakończył list Kłopotek.
Poseł już podczas poniedziałkowej konferencji prasowej domagał się przeprosin. Pitera powiedziała wówczas w TVN24, że nie przeprosi posła PSL, jeżeli się okaże, że Kłopotek "wywierał wpływ" na organy administracyjne w sprawie biznesmena, wiedząc o tym, że biznesmen planujący inwestycję nie złożył wszystkich możliwych pozwoleń, w tym kluczowego - zdaniem minister - wniosku o budowę drogi.
Kopie swego listu do Pitery poseł skierował do premiera, marszałka Sejmu i szefa klubu parlamentarnego PO "z prośbą o podjęcie stosownych działań, które spowodują, że pani Julia Pitera zaprzestanie praktyk niegodnych posła na Sejm i ministra mojego rządu".
Z kolei od Waldemara Pawlaka jako szefa PSL i Stanisława Żelichowskiego, szefa klubu parlamentarnego tej partii, oczekuje "podniesienia problemu działalności i stosowanych praktyk przez panią minister Julie Piterę na jednym z najbliższych spotkań kierownictwa koalicji PO-PSL".
Żelichowski powiedział, że spróbuje załagodzić konlikt między Kłopotkiem a Piterą. Szef klubu PSL planuje zorganizować ich spotkanie, być może w obecności marszałka Sejmu.
pap, keb