W Sądzie Okręgowym w Krakowie zaplanowano 42 wokandy, czyli niecałe 25 proc. w porównaniu z ubiegłym tygodniem (18 września takich wokand było 160). Jak poinformował rzecznik sądu Waldemar Żurek, podczas obu "dni bez wokand " w krakowskim sądzie odbyło się niecałe 19 proc. wokand w porównaniu do ich liczby na tydzień przed protestem.
Podobnie było w Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu, gdzie liczba wyznaczonych wokand na oba dni protestu stanowiła 19,23 proc. stanu sprzed tygodnia. W czwartek w sądzie tym wyznaczono dwie wokandy (tydzień temu było 5), w sądach rejonowych okręgu nowosądeckiego - 11 (wcześniej - 26).
We wrocławskim sądzie okręgowym na czwartek wyznaczono 10 wokand, podczas gdy normalnie w SO odbywa się każdego dnia ok. 40 rozpraw. Protest był jeszcze bardziej widoczny w sądach rejonowych na Dolnym Śląsku. W sądach legnickich odwołano ponad 80 proc. wokand; odbywały się te sprawy, które zaplanowano znacznie wcześniej.
W 11 pomorskich sądach rejonowych podlegających Sądowi Okręgowemu w Gdańsku w środę i czwartek odbyło się w sumie ok. 50 posiedzeń. Jak poinformował rzecznik prasowy tamtejszego SO, Rafał Terlecki, zwykle w te dwa dni w sądach rejonowych odbywa się ok. 250 posiedzeń. W gdańskim sądzie okręgowym, gdzie zazwyczaj jest ok. 30 wokand, w ciągu dwóch dni odbyły się tylko trzy sprawy.
Na Śląsku protest sędziów był widoczny szczególnie w wydziałach cywilnych. W sądach rejonowych okręgu katowickiego w poprzedni czwartek odbyło się 151 sesji, teraz zaplanowano ich tylko 69. W Sądzie Okręgowym w Katowicach przed tygodniem w wydziałach cywilnych było 41 wokand wobec 26 wyznaczonych na ten czwartek. Spraw karnych "spadło" znacznie mniej. "Wynika to z ich charakteru - np. konieczności doprowadzania oskarżonych, przesłuchania wezwanych już wcześniej świadków" - wyjaśniła rzeczniczka katowickiego SO, Hanna Szydziak.
W wydziałach częstochowskiego okręgu na czwartek wyznaczono 19 sesji, czyli o ok. połowę mniej niż w zwykłe dni. Część sędziów bierze jednak udział w polsko-gruzińskiej konferencji sędziowskiej.
W woj. kujawsko-pomorskim, w Sądzie Okręgowym w Toruniu, wyznaczono na czwartek o połowę mniej wokand niż w zeszłym tygodniu - cztery zamiast ośmiu. W Sądzie Rejonowym we Włocławku ze względu na protest nie odbyło się sześć spraw. Sędziowie z czterech innych sądów rejonowych okręgu włocławskiego nie przyłączyli się do protestu.
W Sądzie Okręgowym w Szczecinie na czwartek zaplanowano tylko trzy rozprawy. W 10 sądach rejonowych należących do okręgu przewidziano łącznie jedynie 17 wokand, z czego 8 w szczecińskim SR, a 9 w terenie. Jak zaznaczyła rzeczniczka SO w Szczecinie Elżbieta Zywar, rozprawy odbywają się tylko w wyjątkowych przypadkach, w sytuacji, kiedy np. świadek lub powód przyjeżdża na rozprawę z zagranicy.
Także w Białymstoku odbywały się nieliczne rozprawy, prawie wyłącznie te, których nie można było odwołać, np. publikacje wyroków. Większość sędziów bierze udział w zgromadzeniu ogólnym sędziów sądu okręgowego.
W Sądzie Okręgowym w Radomiu oraz podległych mu sądach rejonowych w Szydłowcu i Przysusze rozpraw nie było ani w środę, ani w czwartek. Jak powiedziała rzeczniczka radomskiego SO Justyna Mazur, sędziowie wiedząc wcześniej o terminie "Dni bez wokand" nie wyznaczali rozpraw na te dni. Podobna sytuacja była w sądach w okręgu lubelskim.
Mniej sędziów niż w środę uczestniczyło w proteście w okręgu kieleckim. Tylko pojedynczy sędziowie zdecydowali się na to w okręgu poznańskim.
Wszystkie zaplanowane rozprawy odbywały się w Łodzi.
Sędziowie domagają się od rządu zmiany systemu wynagradzania i podniesienia płac. Jak podkreślają, projekt podwyżki, ogłoszony we wrześniu przez ministra sprawiedliwości, nie spełnia ich oczekiwań ze względów merytorycznych, jak i formalnych. Niewyznaczone na najbliższe dni rozprawy mają szansę wrócić na wokandę dopiero za dwa, trzy miesiące.
ND, PAP