W środę "Rzeczpospolita" napisała, że w otoczeniu prezydenta ma się pojawić minister odpowiedzialny za sprawy zagraniczne oraz rzecznik prasowy.
"Zastanawiam się, czy Kancelaria Prezydenta (...) nie powinna mieć rzecznika prasowego. Zastanawiam się nad tym, żeby udoskonalić sposób przekazywania informacji o działaniach pana prezydenta, o podejmowanych inicjatywach tak, żeby więcej docierało do opinii społecznej" - powiedział Kownacki w radiowej Trójce. Jak zaznaczył, decyzja w tej sprawie na pewno zostanie ogłoszona "we właściwym czasie".
Z kolei odnosząc się do informacji o powołaniu w Kancelarii ministra odpowiedzialnego za sprawy zagraniczne Kownacki powiedział, że prosił Lecha Kaczyńskiego o odciążenie, ponieważ obecnie podlega mu bezpośrednio "dość dużo obszarów".
"Nie ukrywam, że odczuwam duże obciążenie i istotnie proszę prezydenta o to, żeby zechciał wziąć to pod uwagę i zastanowić się czy tak znaczne zredukowanie ministrów w kancelarii jest konieczne" - powiedział Kownacki.
"Jeśli prezydent przychyli się do tego i zechce powołać jeszcze jedną osobę, będę bardzo wdzięczny. Czy to będzie akurat osoba, która zajmie się sprawami zagranicznymi, to będzie zależało wyłącznie od decyzji prezydenta" - powiedział szef Kancelarii.
Jak wyjaśnił Kownacki, w Kancelarii Prezydenta jest obecnie biuro ds. zagranicznych, którego dyrektorem jest Mariusz Handzlik. "Biuro liczy ok. 20 pracowników, a więc jest to jak na standardy jedno z największych biur" - zaznaczył Kownacki. "W sensie formalnym to biuro jest nadzorowane przez szefa Kancelarii, czyli przeze mnie" - podkreślił.
Prezydent Lech Kaczyński powiedział w środę w Nowym Jorku, że nie podjął żadnych decyzji o zmianach w swojej kancelarii.
ND, PAP