Wejdą czy nie wejdą? A może zakręcą kurek z ropą? - zastanawiali się obywatele PRL podczas kolejnych buntów przeciwko władzy ludowej.
Ostatecznie przyjaciele z ZSRR nie zdecydowali się na dyscyplinowanie bratniego narodu polskiego. Uraz z tamtych czasów jednak pozostał, skoro 35 proc. respondentów Pentora uważa, że przejęcie przez Łukoil, rosyjski koncern naftowy, Rafinerii Gdańskiej zagroziłoby naszej suwerenności. W dodatku 13 proc. badanych sądzi, że nawet obecny, stosunkowo mały udział rosyjskiego kapitału w polskiej gospodarce jest i tak zbyt wysoki.
W gospodarce wolnorynkowej kapitał nie ma imienia, więc każda zagraniczna inwestycja jest cenna. Rosyjski kapitał jest tak samo dobry jak niemiecki czy francuski. Wielkie rosyjskie spółki, w tym naftowe giganty takie jak Łukoil, nie są jednak normalnymi, działającymi przy otwartej kurtynie firmami. Ciągle bowiem istnieją ścisłe, a zarazem mało przejrzyste związki między Kremlem i władzami tych spółek. Nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach regionu pojawiają się obawy, że przejęcie przez rosyjskie firmy znacznej części rynku paliwowego zostanie wykorzystane do wywierania politycznych nacisków. Jeśli jednak Łukoil będzie w Polsce działał wedle rynkowych reguł i przedstawi najlepszą ofertę, nie ma najmniejszego powodu, żeby rosyjską ofertę traktować gorzej niż inne.
Więcej możesz przeczytać w 38/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.