Palin nie podoba się pastorom

Palin nie podoba się pastorom

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dla niektórych ewangelikałów, kariera zawodowa i polityczna Sarah Palin jest wbrew nauce Biblii, pisze dziennik „Los Angeles Times”.
Powszechnie uważa się, że gubernator Alaski przyczyniła się do wzrostu poparcia dla McCaina, ponieważ udało jej się pozyskać konserwatywnych chrześcijan, jednak, jak donosi gazeta, wielu z nich uważa, że kariera Palin postawiła do góry nogami podstawową zasadę, zgodnie z którą „mężczyźni przewodzą, a kobiety są im poddane."

Pastorzy baptystyczni w swoich kazaniach nauczają, że Bóg chce, by rodziną „rządził mężczyzna przy kochającym wsparciu małżonki". Dlatego zdaniem wielu wiernych, że Sarah Palin, mimo że uważa się za konserwatywną chrześcijankę, łamie podstawowe zasady, zabiegając o stanowisko wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, podczas gdy jej nastoletnia córka jest w ciąży, synek cierpi na zespół Downa, a mąż wziął urlop z pracy, by zajmować się domem i stać się „Panem Mamą", jak to określił magazyn "People".

„Wybór Palin stanowi najbardziej niebezpieczne wydarzenie w świadomości społeczności chrześcijańskiej w ciągu ostatnich 10 lat," powiedział Doug Phillips, przewodniczący Vision Forum, jednej z teksańskich kongregacji. „Niepohamowane i bezmyślne poparcie dla Palin i wszystkiego, co sobą reprezentuje, stanowi fundamentalne odejście od naszej historycznej postawy w stosunku do wartości rodzinnych, zgodnie z którymi matki zostają w domach z dziećmi, pomagają mężom i są przede wszystkim gospodyniami domowymi."

Jednak wielu amerykańskich ewangelikałów nie widzi sprzeczności między karierą Palin a nauką Kościoła na temat roli kobiety. Uważają, że restrykcje dotyczące przewodniej roli kobiety zawarte w Biblii dotyczą Kościoła i domu, nie dotyczą natomiast świata świeckiego. Ich zdaniem pozwala to kobietom na obejmowanie przewodniej roli w polityce, ale nie w kongregacji. Palin może więc robić karierę, jeśli pozwala jej na to jej mąż, twierdzą.

Gazeta komentuje, że Palin znalazła się obecnie w centrum uwagi, jednak świat amerykańskich ewangelikałów miota się od lat z powodu rosnącego napięcia między tymi, którzy popierają egalitarną rolę kobiet i mężczyzn a tradycjonalistami, którzy uważają, że mąż i żona powinni się wzajemnie uzupełniać oraz że Bóg ceni kobiety i mężczyzn w równym stopniu, jednak przydzielił im znacząco różne role.