Tłumaczył, że minister sportu zdecydował najpierw o skierowaniu do PZPN kontroli, która wykazała nieprawidłowości i nadużycia. "Minister nie miał innego wyjścia jak tylko skierować wniosek o kuratora do niezależnej instytucji jaką jest PKOl" - podkreślił.
Nowak zaznaczył, że ze statutu PZPN należy usunąć "ewidentne wady prawne". Jak mówił, dzisiaj zarząd PZPN decyduje o "być albo nie być" w ekstraklasie. "Jedne kluby może wyrzucić, zdegradować do niższej ligi, a inne zostawiać" - stwierdził.
Szef gabinetu politycznego premiera skrytykował też kandydatury na stanowisko szefa PZPN. Według niego, żaden z kandydatów nie gwarantuje oczyszczenia polskiej piłki.
Do fotela prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej aspirują Zbigniew Boniek, Tomasz Jagodziński, Zdzisław Kręcina i Grzegorz Lato.
"Pewnie chcielibyśmy widzieć innych (kandydatów), młodych menadżerów sportu, którzy się tym zajmują z fascynacji, ale mamy taki stan rzeczy jaki mamy" - zaznaczył polityk.
Nowak zapewnił, że zobowiązanie rządu do "czyszczenia polskiej piłki" pozostaje w mocy.pap, keb