Pedofile nie powinni korzystać z prawa do zacierania kary i ochrony danych osobowych
Skutki pedofilii są gorsze niż gwałtu, bo jest to gwałt permanentny. Ofiary są krzywdzone przez dłuższy czas, a pedofile usiłują odgrywać rolę osób opiekuńczych (często wręczają prezenty), co zaciera różnicę między dobrem i złem" - alarmuje prof. Roger Collins z University of Montana. "Pedofilia jest najbardziej okrutnym doświadczeniem człowieka. Zdradza samą istotę dzieciństwa: niewinność" - stwierdza Susan Forward, amerykańska psychoterapeutka.
Co roku polska policja odnotowuje 2 tys. przestępstw seksualnych, których ofiarami padają dzieci. Z badań prof. Tadeusza Hanauska, nieżyjącego już kryminologa z UJ, wynika, że rocznie dokonuje się pół miliona tego typu przestępstw, lecz większość z nich nie jest zgłaszana. Według badań prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza, seksuologa, aż 14 proc. dzieci do 15. roku życia, czyli kilkaset tysięcy, jest wykorzystywanych seksualnie.
Pedofile czy homoseksualiści?
Policjanci z warszawskiego Śródmieścia wyliczają najbardziej znanych na ich terenie pedofilów: jeden był w III RP ministrem, drugi jest znanym autorem programów telewizyjnych, inny - wiceprezesem dużego banku, kolejny - posłem, jeszcze inny - reżyserem filmowym. Były minister był kilkakrotnie pobity i okradziony przez trzynasto- i czternastolatków, których wykorzystywał, lecz nigdy nie złożył skargi (mimo widocznych śladów pobicia). Dwunastolatek zapraszany do mieszkania autora programów telewizyjnych za otrzymywane od niego pieniądze kupował polską heroinę i popadł w narkomanię. Rodzice nigdy nie złożyli doniesienia o przestępstwie, choć wiedzieli, u kogo ich syn bywał. Policjanci ze Śródmieścia nie mają wątpliwości, że zapłacono im za milczenie, ale nie mają dowodów.
Kim są ofiary pedofilów
- Ofiarami pedofilów są trzy razy częściej dziewczynki niż chłopcy - mówi Maria Keller-Hamela z warszawskiej fundacji Dzieci Niczyje, która pomaga dzieciom wykorzystywanym seksualnie. Fundacja przeprowadzała ankietę wśród dwunastolatków. Zadano im między innymi takie pytanie: "Kasi zdarzyło się, że dorosły mężczyzna dotykał ją w intymnych miejscach i mówił, żeby i ona dotykała intymnych części jego ciała. Czy coś takiego jak Kasi przydarzyło się i tobie?". Cztery procent dzieci przyznało, że tak.
Niektórzy pedofile, mając kłopoty ze znajdowaniem dzieci zaspokajających ich potrzeby, żenią się z rozwódkami, by mieć dostęp do ich potomstwa. Wybierają takie kobiety, dla których posiadanie partnera jest ważniejsze od macierzyństwa. Prof. Izdebski, seksuolog, spotkał w swojej praktyce żony tolerujące pedofilskie upodobania mężów - kalkulowały one, że lepiej, iż mężowie szukają seksu z dziećmi niż z dorosłymi, bo takich zainteresowań nie uznawały za zdradę.
Na co cierpią ofiary pedofilów
- Osoby wykorzystywane w dzieciństwie seksualnie cierpią na depresję, nerwice, seksualne obsesje, mają trudności ze znalezieniem życiowego partnera - tłumaczy prof. Zbigniew Lew-Starowicz.
- Dzieci zmuszane do seksu cierpią na stany lękowe, mają skłonności samobójcze - mówi prof. Zbigniew Izdebski. W dorosłym życiu konsekwencją wykorzystywania jest anorgazmia, dystans wobec własnego ciała i skłonność do poniżających praktyk seksualnych.
Badania prof. Rogera Collinsa z University of Montana dowodzą, że 77 proc. ofiar pedofilów ma kłopoty z założeniem rodziny, 49 proc. stosuje przemoc, 35 proc. dopuszcza się przestępstw seksualnych, 28 proc. wymaga regularnej opieki psychiatrycznej, a 9 proc. zasila szeregi bezdomnych i nieprzystosowanych. 53 proc. chłopców wykorzystywanych przez pedofilów staje się pedofilami, natomiast prawie 58 proc. dziewczynek - ofiar pedofilów w dorosłym życiu uprawia prostytucję.
Kim są pedofile
Większość pedofilów to osoby, które w dzieciństwie były molestowane seksual-nie. Kolejną grupę stanowią ludzie chorobliwie nieśmiali - wybierają dzieci, gdyż obawiają się, że dorosły partner seksualny ich wyśmieje. - Są to mężczyźni, którzy z powodu rosnącej ekspansywności kobiet czują się nieporadnie w swojej tradycyjnej roli - tłumaczy prof. Zbigniew Lew-Starowicz. Zainteresowanie dziećmi przejawiają najczęściej ci, którzy przeżyli niepowodzenia w pierwszych kontaktach seksualnych lub byli zdominowani przez kobiety. Pedofil to często osobnik niedojrzały, o niskim poczuciu własnej wartości, zahamowany, niezdolny do ekspansji, w najprostszy sposób chcący podreperować swoje nadwątlone ego.
- Część pedofilów traktuje swoje skłonności jak chorobę. Kiedy trafią do aresztu, chcą, by ich leczyć. Mówią: "Proszę mi coś dać, bo jak stąd wyjdę, zrobię to samo" - opowiada Karol Mausch, psycholog pracujący z więźniami pedofilami. - Po wyjściu na wolność pedofil powinien pozostawać pod ścisłą kontrolą kuratora - uważa sędzia Barbara Piwnik, była minister sprawiedliwości. W Holandii pedofile trafiają na specjalny zamknięty oddział w szpitalach psychiatrycznych. Jeżeli terapia nie przynosi efektów, w izolacji przebywają dożywotnio. W Niemczech stosowana jest z kolei kastracja farmakologiczna. Skazany ma wybór: albo więzienie, albo przyjmowanie leku znoszącego popęd seksualny.
Jak walczyć z pedofilami
W zachodniej Europie pedofilii wydano bezwzględną walkę. W Belgii kampanię przeciw pedofilom zainicjowała głośna sprawa Marca Dutroux, pedofila i mordercy z Charleroi. Wciąż wychodzą na jaw powiązania Dutroux z wpływowymi ludźmi, także ze świata polityki. Sam Dutroux stwierdził, że należał do siatki pedofilów i to im dostarczał dzieci.
We Francji w wielką kampanię przeciwko pedofilii zaangażował się prezydent Chirac. Po ujawnieniu, że nauczyciel Jacky Kaisersmetz z Nevers przez lata gwałcił swoich wychowanków, a jeden z nich z tego powodu popełnił samobójstwo, resort edukacji zobowiązał nauczycieli do informowania władz o wszelkich podejrzeniach związanych z pedofilią. Efektem zaostrzenia walki z pedofilią we Francji było postawienie przed sądem 61 osób tworzących sieć dystrybucji kaset o charakterze pedofilskim. Ich proces był zwieńczeniem gigantycznej operacji pod kryptonimem "Ado 71". Rewizje przeprowadzono wówczas u 814 osób, a zatrzymano 686 spośród nich.
W Wielkiej Brytanii od 1997 r. istnieje Sex Offenders Register (rejestr przestępców seksualnych). W 2000 r., po brutalnym zabójstwie na tle seksualnym ośmioletniej dziewczynki, gazeta "News of The World" rozpoczęła akcję "Chrońmy nasze dzieci" i zaczęła publikować nazwiska oraz fotografie przestępców seksualnych. Osoby z rejestru nie mogą poza tym być zatrudniane w szkołach i innych miejscach, gdzie miałyby ułatwiony kontakt z dziećmi. Skazani za przestępstwa seksualne na karę powyżej 30 miesięcy więzienia do końca życia muszą informować policję o miejscu swojego pobytu. Po tragedii, jaka wydarzyła się ostatnio, proponuje się jeszcze radykalniejsze środki. 4 sierpnia 2001 r. zniknęły dziesięcioletnie Holly Wells i Jessica Chapman. Dwa tygodnie później znaleziono ciała dziewczynek. Zamordowali je - na tle seksualnym - Ian Huntley, dozorca ze szkoły w Soham (Suffolk), oraz jego przyjaciółka, nauczycielka Maxine Carr. W USA wprowadzono z kolei ustawę znaną jako Megans Law. Pozwala ona na informowanie sąsiadów o mieszkających w pobliżu bądź wprowadzających się pedofilach. Obecnie takie informacje można znaleźć w Internecie.
W USA toczy się debata, czy rodzice zezwalający na udział kilkuletnich dziewczynek w dziecięcych konkursach piękności nie czynią z nich potencjalnych ofiar pedofilów. Dowodzi tego historia JonBenet Ramsey, wykreowanej na lolitkę przez własnych rodziców, a potem zamordowanej po pedofilskiej orgii w ich domu.
Kto i dlaczego usprawiedliwia pedofilów
- Na świecie kolejni zdemaskowani pedofile na wysokich stanowiskach są społecznie potępiani, co wywołuje lawinę informacji o następnych pedofilach. W Polsce istnieje natomiast kulturowe tabu: pedofil o znanym nazwisku jest traktowany jak osoba o odmiennej orientacji seksualnej, podczas gdy jest to po prostu niebezpieczny przestępca - uważa prof. Zbigniew Izdebski. Zwraca on ponadto uwagę, że o ile pedofile z marginesu są jeszcze zatrzymywani i surowo karani, o tyle z grona osób znanych do więzienia trafiła w ostatnich latach tylko jedna osoba - Andrzej Sawicki, były szef Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Pedofilię próbuje się czasem usprawiedliwiać jako "niegroźną" słabość elit, mającą korzenie w starożytnej Grecji. Stosunki seksualne między dorosłymi mężczyznami a chłopcami należały tam wręcz do kanonu wychowania. W Chinach od wieków funkcjonują stowarzyszenia miłośników dziecięcego seksu - im młodszy partner seksualny, tym więcej sił witalnych można od niego przejąć. Włoscy pedofile apelowali niedawno w Internecie o "prawo do stosunków seksualnych dzieci do dwunastego roku życia", gdyż - jak twierdzą - już ośmio-, dziewięcioletnie dzieci mają potrzeby seksualne.
Jeszcze w okresie francuskiego libertynizmu pedofilia była rodzajem "zakazanej normy", otwarcie nie pochwalanej, ale też nie karanej. Prawdziwa odraza wobec łamania "niewinności dzieciństwa" pojawiła się dopiero w XX wieku. Dlatego taki skandal wywołała powieść Vladimira Nabokowa "Lolita", opisująca fascynację profesora w średnim wieku nastolatką. Stąd dwuznaczny stosunek do niektórych prac angielskiego rysownika Aubreya Vincenta Beardsleya czy norweskiego malarza Edwarda Muncha, którzy nie kryli fascynacji pedofilskimi tematami.
Jak walczyć z pedofilią w Polsce
Prof. Lech Kaczyński, były minister sprawiedliwości, proponuje, żeby pedofilów nie dotyczyło zacieranie kar oraz ochrona danych osobowych. Obecnie, jeśli od wyroku upłynie wystarczająco dużo czasu i pedofil "nie wpadnie" po raz kolejny, poprzedni wyrok ulega zatarciu, a to oznacza, że - zgodnie z prawem - nie był karany! - Nie wierzę jednak, żeby to się udało, bo zaraz larum podniosą obrońcy praw człowieka, a środowisko pedofilów ma duże wpływy i szerokie poparcie - mówi Lech Kaczyński. Zwraca też uwagę, że w Polsce orzekane są bardzo niskie wyroki za wykorzystywanie seksualne dzieci - przeciętna kara to dwa lata więzienia, często w zawieszeniu. W USA za takie przestępstwo można być skazanym nawet na karę śmierci, a we Włoszech minimalna kara to sześć lat pozbawienia wolności. Najskuteczniej walczy się jednak z pedofilami, upubliczniając dane o nich. W USA i Wielkiej Brytanii, gdzie są one powszechnie dostępne, co trzeci pedofil popełnia kolejne przestępstwo, w Polsce - 87 proc.
Typy pedofilów |
---|
|
Więcej możesz przeczytać w 40/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.