O możliwości utworzenia Bloku Wiktora Juszczenki prezydent powiedział na konferencji prasowej w Rzymie. "Nie wykluczam tego" - oświadczył.
Tymczasem w związku z ogłoszonym tego dnia rano dekretem o rozwiązaniu parlamentu i wcześniejszych wyborach, przeciwko Juszczence wystąpiło siedmiu z dziewięciu przywódców partii, tworzących uważany dotychczas za prezydencki blok Nasza Ukraina-Ludowa (NU-LS).
Skrytykowali oni szefa państwa za "zgubną decyzję" o nowych wyborach i zaproponowali, by razem z nimi odbyło się referendum nad wotum zaufania dla prezydenta.
Szef Ludowego Ruchu Ukrainy, były minister spraw zagranicznych Borys Tarasiuk oświadczył, że podjęta na początku września decyzja o rozpadzie prozachodniej koalicji Bloku Julii Tymoszenko z NU-LS zapadła bezpośrednio w najbliższym otoczeniu Juszczenki i nie była konsultowana ze wszystkimi członkami tego ostatniego ugrupowania.
"Uważamy, że krok ten był błędem, a wcześniejsze wybory negatywnie odbiją się na dążeniach Ukrainy do NATO i Unii Europejskiej" - powiedział Tarasiuk.
Podobne zdanie wyraził Mykoła Katerynczuk z Europejskiej Partii Ukrainy.
"Zamiast formowania planu reform na rzecz członkostwa w UE, prezydent ogłasza przedterminowe wybory" - podkreślił.
Zdaniem Tarasa Steckiwa z Ludowej Samoobrony, podejmując decyzję o rozwiązaniu parlamentu Juszczenko kierował się "nie interesami państwa, lecz własnymi sympatiami i antypatiami".
Steckiw potwierdził w ten sposób przypuszczenia komentatorów, którzy twierdzą, iż Juszczenko rozwiązał izbę przede wszystkim po to, by odsunąć od władzy premier Julię Tymoszenko. Prezydent uważa, iż będzie ona jego główną konkurentką w wyborach prezydenckich za półtora roku.
Juszczenko nie ma jednak zamiaru pozbywać się Tymoszenko już teraz. Jak powiedział w Rzymie, pozostanie ona na stanowisku premiera aż do powołania nowego rządu, który zostanie sformowany w wyniku wyborów 7 grudnia.
Przywódcy partii należących do NU-LS nie zadeklarowali, z kim pójdą na wcześniejsze wybory. Według mediów większość z nich skłania się ku współpracy z Blokiem Tymoszenko.
Juszczenko, który myśli o własnym bloku wyborczym, może tymczasem liczyć na poparcie partii Sojusz Ludowy Nasza Ukraina, której jest honorowym przewodniczącym. Niewykluczone, że do Bloku Juszczenki dołączy również niewielka partia "Wspólne Centrum", kontrolowana przez szefa kancelarii Juszczenki, Wiktora Bałohę.
ND, PAP