Wcześniejsze orzeczenie okręgowego sądu administracyjnego, który wstrzymał w ubiegłym tygodniu kampanię wyborczą, anulował w piątek nowo powołany przez prezydenta centralny okręgowy sąd administracyjny.
Informacja o utworzeniu tego sądu została opublikowana kilka minut przed komunikatem, w którym informowano, że dekret o rozwiązaniu parlamentu znów obowiązuje.
"Przeszkód dla przedterminowych wyborów już nie ma" - oświadczył cytowany przez służby prasowe prezydenta jego przedstawiciel prawny Rusłan Kyryluk.
Juszczenko wydał dekret o rozwiązaniu parlamentu 9 października. Tego samego dnia, na wniosek sprzeciwiającego się wyborom Bloku premier Julii Tymoszenko (BJuT), decyzja została anulowana przez kijowski okręgowy sąd administracyjny.
W odpowiedzi otoczenie Juszczenki oświadczyło, że sąd działał na zamówienie BJuT, a sam prezydent zwolnił z pracy sędziego, który podpisał się pod orzeczeniem, wstrzymującym przygotowania do wyborów.
W poniedziałek, 13 października, Juszczenko wydał kolejny dekret, którym zlikwidował okręgowy sąd administracyjny. W jego miejsce powstał apelacyjny sąd administracyjny.
W piątek sąd ten miał rozpatrywać odwołanie kancelarii Juszczenki od decyzji o zawieszeniu dekretu (wydanej przez okręgowy sąd administracyjny), jednak posiedzenie w tej sprawie zostało odroczone do następnego wtorku.
Sprawę przełożono, gdyż BJuT zwrócił się do sądu o rozpatrzenie około 100 skarg w sprawie prezydenckiego dekretu, podpisanych przez deputowanych tego ugrupowania i osoby prywatne.
"Jest to świadome przeciąganie procesu" - skomentowała decyzję sądu apelacyjnego przedstawicielka Juszczenki Maryna Stawnijczuk. Dodała, że piątek i dni do końca tygodnia "to czas krytyczny" dla wyznaczonych na 7 grudnia wyborów parlamentarnych.
Chodzi przede wszystkim o organizację pracy okręgowych i terytorialnych komisji wyborczych, które dotychczas nie zostały powołane.
Widząc, że działania BJuT mogą poważnie opóźnić wybory, ukraiński prezydent stworzył sobie w piątek nowy sąd, który podjął korzystną dla niego decyzję.
Juszczenko rozwiązał parlament po tym, jak na początku września rozpadła się prozachodnia koalicja złożona z BJuT i prezydenckiego bloku Nasza Ukraina - Ludowa Samoobrona.
pap, keb