Komisja zatwierdziła też wygraną trzech posłów w okręgach jednomandatowych. Są to dwaj socjaldemokraci Algirdas Butkeviczius i Zigmantas Balczitis oraz przewodniczący polskiej partii Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, Waldemar Tomaszewski.
W wyborach parlamentarnych na Litwie obowiązuje ordynacja mieszana: 50 proc. posłów jest wybieranych z list partyjnych, a 50 proc. w okręgach jednomandatowych. W tych ostatnich przewidziane są dwie tury wyborów. Jeżeli żaden z kandydatów w okręgu jednomandatowym nie uzyska ponad 50 proc. głosów w pierwszej turze, do drugiej tury, przewidzianej na 26 października, przejdą dwaj kandydaci, którzy uzyskali najwięcej głosów. Ostatecznie zwycięży ten, który uzyska zwykłą większość.
Większość Litwinów uważa, że nowy rząd będą formowali konserwatyści, a premierem zostanie lider tego ugrupowania, Andrius Kubilius.
Z wyników sondażu Centrum "Apklausos. LT", który zamieszcza w poniedziałek tygodnik "Veidas", wynika, że takiego zdania jest 45 proc. respondentów.
Również Kubilius jest przekonany, że zostanie powierzona mu funkcja tworzenia nowego rządu. "Istnieje całkiem realna możliwość utworzenia koalicji zdolnej do pracy, dążącej do rzeczywistych przemian zgodnie z planem, który mamy przygotowany" - oznajmił w ubiegłym tygodniu Kubilius.
Obserwatorzy zaznaczają, że nowy rząd nie będzie miał łatwego zadania. Sytuacja w kraju jest skomplikowana z powodu spowolnienia gospodarczego, a także kryzysu światowego.
Ostatni raz konserwatyści rządzili przed ośmioma laty, gdy na skutek kryzysu finansowego w Rosji państwo znalazło się na skraju bankructwa.
Litewscy analitycy finansowi przypominają, że "za czasów rządów Kubiliusa (1999-2000) zostały zbudowane podstawy odrodzenia gospodarczego Litwy, ale jej owoce przypadły już następnym rządom".
pap, em