Mężczyzna - wraz z innymi członkami grupy - w latach 1998-2001 wymuszał pieniądze, żądał okupów, a kiedy spotykał się z odmową ze strony ofiar, ostrzeliwał im domy i podkładał ładunki wybuchowe. Był również zamieszany w sprawy narkotykowe i kradzieże aut.
Kilka lat temu został zatrzymany po raz pierwszy i aresztowany. W międzyczasie zapadł w sprawie grupy nieprawomocny wyrok. Rafał K. opuścił areszt i na wolności czekał na apelację. Sąd Apelacyjny w lutym 2005 roku utrzymał wyroki sądu pierwszej instancji. Rafał K. miał zgłosić się do zakładu karnego, gdzie powinien jeszcze odbyć karę siedmiu lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna nie stawiał się jednak w więzieniu. Jak ustaliła policja, K. przebywał w Wielkiej Brytanii i prowadził tam firmę budowlaną. Ostatnio pojawił się w Polsce, a funkcjonariusze dowiedzieli się, że bywa w Łodzi. Teraz trafi do więzienia, aby odbyć karę.
"Ośmiornica" zajmowała się przestępstwami gospodarczymi i podatkowymi, ale miała też na koncie zabójstwa, napady i uprowadzenia dla okupu. Jej rozbicie było możliwe m.in. dzięki zeznaniom świadka koronnego - skruszonego gangstera Marka B., pseud. Rudy. Ze względu na rozmiary śledztwa i zakres działalności mafii, sprawa podzielona była na kilka wątków.
Związek przestępczy wyłudzał od firm towary na tzw. odroczony termin płatności i dokonywał oszustw podatkowych przy produkcji niskiej jakości wina. W sumie w różnych wątkach "ośmiornicy" oskarżonych zostało ponad 200 osób. Trudno wyliczyć, ile na jej działalności stracił Skarb Państwa, ale kilka lat temu prokuratura szacowała, że mogło to być nawet 300 mln zł.
ND, PAP