"Nasi żołnierze od kilkunastu dni, w zasadzie od kilku tygodni, są już wyłącznie w tej prowincji, ale żeby dojść do szczęśliwego finału musiały być spełnione także inne warunki" - podał minister.
Klich podkreślił, że konsolidacja wojsk zwiększa bezpieczeństwo naszego kontyngentu.
Jak zapowiedział, w najbliższym czasie uda się z wizytą do Afganistanu, by osobiście "zamknąć dużą operację przegrupowania sił i środków".
"Zamknięcie tej operacji jest polskim sukcesem. Pozycja naszego kraju na liście rankingowej krajów członkowskich NATO, które uczestniczą w operacji ISAF rośnie; innymi słowy - nasze akcje na giełdzie międzynarodowej jaką jest Sojusz Północnoatlantycki idą w górę - z pozycji 9. przesuwamy się na pozycję 7." - dodał.
Polacy oprócz zapewnienia bezpieczeństwa w Ghazni mają, podobnie jak dotychczas, szkolić afgańskie siły bezpieczeństwa, a także zapewniać transport powietrzny i przerzucanie sił szybkiego reagowania.
Jednym z kluczowych zadań ma być ochrona biegnącego na odcinku ok. 250-300 km przez prowincję Ghazni fragmentu jednego z głównych szlaków komunikacyjnych Afganistanu - drogi z Kabulu do Kandaharu. Polski kontyngent liczy ok. 1600 żołnierzy.
ND, PAP