Grzegorz Lato został wybrany na nowego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej podczas Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczo- Wyborczego, które w czwartek odbyło się w Warszawie.
Według Jakubiak - byłej minister sportu, obecnie szefowej sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu - takie rozstrzygnięcie to "klęska ministra sportu", który - jej zdaniem - "forsował za wszelką cenę" innego kandydata - Zbigniewa Bońka. "Żadna organizacja nie pozwoli na to, aby sobie dać narzucić prezesa. Rząd działał jak maczugą i poniósł klęskę" - podkreśliła.
Jej zdaniem, wynik był do przewidzenia. "Jest, jak miało być" - stwierdziła.
Dodała, że "nie ma żadnych złudzeń" co do tego, iż wybór Laty nic nie zmieni w PZPN, ponieważ będzie on "kontynuatorem wszelkich działań jakie do tej pory prowadził związek". "Związek jest skorumpowany i toleruje korupcję" - oceniła.
Zdaniem Jakubiak, minister sportu powinien jak najszybciej przedstawić zmiany w prawie, które umożliwią wprowadzenie nowych, obligatoryjnych zapisów w statutach związków. Dodała, że minister Drzewiecki obiecał m.in. wprowadzenie zmian dotyczących kadencyjności w związkach i dotyczących wyborów członków i zarządów związków - i powinien się z tych obietnic wywiązać.
Zdaniem wicepremiera Grzegorza Schetyny wybór Grzegorza Lato na szefa PZPN nie rokuje poprawy w polskiej piłce nożnej."To jest potwierdzenie tego, że Związek robi krok wstecz, a nie krok naprzód, i że o wszystko będzie trudniej. To martwi mnie jako kibica i nas wszystkich" - powiedział Schetyna w piątek dziennikarzom w Białej Podlaskiej.
Jego zdaniem PZPN powinien "otworzyć się na nowe rozwiązania, na nowych ludzi, a tak się nie dzieje". "Szkoda, że doszło do takiej sytuacji, jak w oblężonej twierdzy. Nie jestem optymistą jeśli chodzi o przyszłość PZPN, niestety" - zaznaczył.
Poproszony o skomentowanie wypowiedzi Lato o ewentualnej organizacji Euro 2012 z Niemcami, Schetyna powiedział, że to "niezrozumiała i szkodliwa wypowiedź dla projektu Euro 2012".
"Ten projekt nie jest ani polski, ani ukraiński. Jest projektem wspólnym i on ma szansę tylko wtedy, kiedy będziemy go tak traktować. Wszystko, co robimy to to, żeby podkreślić siłę tego projektu, który stoi na dwóch nogach, to znaczy właśnie ukraińskiej i polskiej" - dodał Schetyna.ab, pap, keb