Pierwszych dwadzieścia pozwów pracowników służby zdrowia, domagających się podwyżek, będzie rozpatrywał w piątek białostocki sąd pracy.
W białostockim sądzie jest już kilkaset pozwów, a dalsze nadal wpływają. Składają je między innymi pielęgniarki, rejestratorki, salowe, położne, a nawet lekarze.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o negocjacyjnym kształtowaniu wynagrodzeń, każdemu pracownikowi samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej przysługuje od 1 stycznia 2001 r. 203 zł podwyżki brutto.
Tymczasem szef porozumienia kas chorych Andrzej Sośnierz na początku roku powiedział, że kasy chorych nie gwarantują wypłaty podwyżek. Dyrektorzy placówek medycznych także mówią, że kontrakty zawarte z kasami nie pozwalają na realizację ustawy.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych szacuje, że do końca marca tego roku ustawę zrealizowało niecałe pięć proc. ZOZ-ów. Innego zdania jest rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Andrzej Troszyński, który twierdzi, że ustawę zrealizowało co najmniej ok. 20 proc. tych placówek.
em, pap
Zgodnie z nowelizacją ustawy o negocjacyjnym kształtowaniu wynagrodzeń, każdemu pracownikowi samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej przysługuje od 1 stycznia 2001 r. 203 zł podwyżki brutto.
Tymczasem szef porozumienia kas chorych Andrzej Sośnierz na początku roku powiedział, że kasy chorych nie gwarantują wypłaty podwyżek. Dyrektorzy placówek medycznych także mówią, że kontrakty zawarte z kasami nie pozwalają na realizację ustawy.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych szacuje, że do końca marca tego roku ustawę zrealizowało niecałe pięć proc. ZOZ-ów. Innego zdania jest rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Andrzej Troszyński, który twierdzi, że ustawę zrealizowało co najmniej ok. 20 proc. tych placówek.
em, pap