Uczestnicy zgodzili się też na przyjęcie do Unii Ligi Arabskiej.
Szefowie dyplomacji 43 państw tworzących Unię dla Śródziemnomorza, czyli wszystkich krajów Unii Europejskiej oraz krajów basenu Morza Śródziemnego, w tym Izraela, dyskutują w Marsylii o przyszłości powołanego w lipcu tego roku organizmu.
O wybór na siedzibę Unii rywalizowała z Barceloną stolica Malty, Valletta. Nieoficjalnie wiadomo było, że swoich kandydatów chcą wystawić też inne państwa m.in. Egipt i Jordania.
Jak poinformował nieoficjalnie prasę jeden z dyplomatów francuskich, uczestnicy szczytu zgodzili się uznać Ligę Arabską, która dotychczas miała status obserwatora w Unii dla Śródziemnomorza, za pełnoprawnego członka tej organizacji.
Izrael, który do tej pory sprzeciwiał się przyjęciu, zrzeszającej ponad 20 państw Ligi Arabskiej, otrzymał w zamian za swoją zgodę jedno z pięciu stanowisk zastępców sekretarza generalnego Unii - poinformowało dziennikarzy w Marsylii izraelskie źródło dyplomatyczne.
Unia dla Śródziemnomorza została powołana w Paryżu z inicjatywy prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego. Wiązał on z nią nadzieje na przezwyciężenie podziałów między tradycyjnymi wrogami, jak Izrael i Autonomia Palestyńska. Projekt Unii jest kontynuacją rozpoczętego w 1995 roku tzw. procesu barcelońskiego, czyli Partnerstwa Eurośródziemnomorskiego.
Współpraca państw członkowskich w ramach Unii dla Śródziemnomorza ma objąć realizację konkretnych projektów, jak poprawa transportu morskiego, walka z zanieczyszczaniem morza i pożarami, współpraca uniwersytecka.
ab, pap