Białostocki sąd dopuścił możliwość wydania Białorui jej obywatela, biznesmena – opozycjonisty, sprzeciwia się temu minister sprawiedliwości.
Wydanie Białorusi jej obywatela Andrieja Ż., któremu stawiane są tam zarzuty zagarnięcia 700 tysięcy dolarów kredytów, jest dopuszczalne prawnie – uznał Sąd Okręgowy w Białymstoku. Sąd uznał, że stawiane Białorusinowi zarzuty są także przestępstwem według polskiego kodeksu karnego i nie podzielił obaw, iż Andriej Ż. nie będzie miał na Białorusi sprawiedliwego procesu.
Powołani przez obrońców Białorusini świadkowie zgodnie twierdzili, że Andriej Ż. jest działaczem opozycji, a sprawa przeciwko niemu ma charakter polityczny. Mówili też, że na Białorusi nie ma on szans na uczciwy proces.
Jeszcze przed wydaniem opinii przez sąd, minister sprawiedliwości Lech Kaczyński zapowiedział, że nie zgodzi się na ekstradycję Andrieja Ż.
Postanowienie sądu nie jest prawomocne, obrońcy Andrieja Ż. zapowiedzieli jego zaskarżenie do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.
les, pap
Powołani przez obrońców Białorusini świadkowie zgodnie twierdzili, że Andriej Ż. jest działaczem opozycji, a sprawa przeciwko niemu ma charakter polityczny. Mówili też, że na Białorusi nie ma on szans na uczciwy proces.
Jeszcze przed wydaniem opinii przez sąd, minister sprawiedliwości Lech Kaczyński zapowiedział, że nie zgodzi się na ekstradycję Andrieja Ż.
Postanowienie sądu nie jest prawomocne, obrońcy Andrieja Ż. zapowiedzieli jego zaskarżenie do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.
les, pap