Szef rządu spotkał się we Frankfurcie nad Menem z szefem Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude'em Trichetem.
"Sytuacja Polski - co podkreślali nasi rozmówcy (z Europejskiego Banku Centralnego) - jest niezłą na tle wielu innych krajów regionu. Obie strony nie ukrywały, że kontekst jest trudniejszy, niż mogło nam się zdawać dwa czy trzy miesiące temu" - wyjaśnił szef rządu.
Dodał, że polski rząd będzie uwzględniał sugestie Europejskiego Banku Centralnego, jeśli chodzi o przyjęcie przez Polskę europejskiej waluty.
Jeśli nie dojdzie do porozumienia politycznego w sprawie wprowadzenia euro i zmiany konstytucji, przyjęcie wspólnej waluty przesunie się w czasie - uważa premier.
"Będziemy w Polsce robili wszystko, aby ten konsensus uzyskać i zdajemy sobie sprawę, że bez tego konsensusu, projekt przesunie się w czasie" - powiedział premier Tusk po spotkaniu z szefem Europejskiego Banku Centralnego.
"Jednym z istotnych kryteriów politycznych, które uczynią nasz plan w 100 procentach do zrealizowania, jest zmiana konstytucji w Polsce, a więc uzyskanie konsensusu politycznego" - podkreślił.
"Obie strony (premier i EBC) zgodziły się co do tego, że zmiana konstytucji powinna nastąpić przed wejściem polski do ERM2, a nie po" - dodał Tusk.
Moment wejścia do strefy euro poprzedza uczestnictwo w mechanizmie ERM2, gdy przez dwa lata dana waluta jest już związana z euro, a jej kurs może się wahać w stosunku do kursu euro tylko o plus/minus 15 proc.
Premier powiedział, że podczas spotkania z szefem EBC nie była poruszana kwestia skrócenia okresu przebywania Polski w mechanizmie ERM2.
ND, PAP