Prezydent Kuby Raul Castro sprawił niecodzienną przyjemność przewodniczącemu ChRL Hu Jintao, bawiącemu z wizyta w Hawanie. Zaśpiewał gościowi z Państwa Środka, i to w jego ojczystym języku - donosi agencja dpa.
Gdy pieśnią powitali Hu Chińczycy studiujący na Kubie, Raul, ku powszechnemu zaskoczeniu, zaczął śpiewać razem z nimi, po chińsku.
Kubański prezydent wyjaśnił potem, że nauczył się różnych piosenek, kiedy na początku lat 50. jako młody rewolucjonista uczestniczył w kongresie młodzieży w Austrii. "Do dziś pamiętam tę (chińską) piosenkę" - powiedział.
pap, keb