"Na szczęście zadziałały odpowiednie czujniki i górnicy ewakuowali się. W rejonie ściany na poziomie 1000 metrów pracowało wówczas 78 osób, z całej strefy zagrożenia wycofano łącznie 239 pracowników" - powiedziała rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego (WUG), Edyta Tomaszewska.
Jak zaznaczyła, wstrząs spowodował m.in. uszkodzenie podziemnych wentylatorów wymuszających obieg powietrza w wyrobiskach. Zdarzenie, które miało miejsce w ruchu "Rydułtowy" połączonej w 2004 r. kopalni "Rydułtowy-Anna", spowodowało wyłączenie jednej z pięciu ścian wydobywczych w tym zakładzie i było odczuwane na powierzchni.
Rejon wstrząsu został zamknięty. Na miejsce pojechali specjaliści z Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku. W najbliższym czasie w miejscu wstrząsu będzie musiała się odbyć wizja lokalna, która pozwoli na oszacowanie skali zniszczeń. Na razie wejście do wyrobiska jest niemożliwe w związku z prawdopodobieństwem wystąpienia kolejnego wstrząs.
Wstrząs, do którego doszło w kopalni, zaliczony został do kategorii wysokoenergetycznych. Najczęstszą ich przyczyną jest następujące wskutek eksploatacji węgla odprężenie górotworu, co skutkuje uwolnieniem się skumulowanej w nim energii.
Występujące w obszarze górniczym silne wstrząsy można porównać do małych, lokalnych trzęsień ziem. Według ekspertów, trudno je przewidzieć, mimo iż w kopalniach działają stacje sejsmologiczne. "Rydułtowy-Anna" uważana jest za jedną z kopalń najbardziej narażonych na silne wstrząsy oraz inne naturalne zagrożenia górnicze.
W 2006 r., po kilkukrotnych silnych wstrząsach, nadzór górniczy decydował o zamknięciu tam części ścian wydobywczych. Spowodowało to olbrzymie straty. Tylko po jednym z takich wstrząsów, przez tydzień w zatrudniającej ponad 5 tys. osób kopalni pracowała jedna ściana. Kopalnia wydobywała na dobę 2 tys. zamiast planowanych ponad 10 tys. ton węgla.
Kopalnia "Rydułtowy-Anna" jest jedną z największych w Kompanii Węglowej. W "Annie" węgiel powoli wyczerpuje się, "Rydułtowy" mają jeszcze potężne jego zasoby, ale w dużej części (ok. 40 mln ton) zlokalizowane pod miastem Rydułtowy. Ich wydobywanie powoduje duże szkody na powierzchni.
ND, PAP