Rada Najwyższa wystosowała zaproszenie dla prezydenta Juszczenki i premier Julii Tymoszenko w czwartek. Posiedzenie, na którym deputowani chcieli debatować z nimi o wpływie kryzysu na Ukrainę, ma się odbyć w najbliższy wtorek.
Informując o decyzji Juszczenki, Wannikowa wskazała, że zdaniem prezydenta zaproszenie go do parlamentu powinno być poprzedzone opublikowaniem przez deputowanych raportu o ich działalności w mijającym roku.
"Bardzo pokazowy z punktu widzenia efektywności (parlamentu) był wczorajszy roboczy dzień deputowanych, który trwał całych 8 minut" - oświadczyła Wannikowa, mówiąc o czwartkowym posiedzeniu Rady Najwyższej.
Ukraińscy deputowani zbierają się ostatnio w parlamencie tylko po to, by usłyszeć kolejne ogłoszenie o kilkudniowej przerwie w obradach. Posiedzenia nie odbywają się, gdyż kluby parlamentarne nie są w stanie porozumieć się co do kandydatur na stanowisko przewodniczącego Rady. Jej poprzedni przewodniczący Arsenij Jaceniuk został usunięty na początku listopada.
Od trzech miesięcy na Ukrainie nie ma także koalicji. Poprzednia, złożona z Bloku Julii Tymoszenko i uważanego za prezydencki bloku Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona, rozpadła się we wrześniu, a nowej dotychczas nie powołano.
Prezydent Juszczenko ogłosił w związku z tym przedterminowe wybory, do których nie doszło z powodu braku zgody parlamentarzystów na ich finansowanie.
Ukraińscy komentatorzy uważają, że jeśli w ciągu następnych kilku dni deputowani nie stworzą koalicji, Juszczenko może ogłosić nowy dekret o wcześniejszych wyborach.
ab, pap