Balicki wyjaśnił, że projekt dotyczy zasad przekształceń zakładów opieki zdrowotnej w spółki prawa handlowego. Jak zaznaczył, proponowane zapisy nawiązują do tych, które przedstawiła PO w pierwszej wersji pakietu sześciu ustaw zdrowotnych.
"Ten projekt może pomóc znaleźć wyjście z pata, z którym mamy do czynienia po zawetowaniu przez prezydenta trzech ustaw PO. Ustawy były złe, ale brak rozwiązań także jest zły. My proponujemy, by przekształcenie zoz-ów odbywało się dobrowolnie, by powstałe spółki prowadziły działalność non-profit; większość ich udziałów ma zachować samorząd" - powiedział.
"Nasza ustawa pozwoli także na udzielnie pomocy publicznej przekształcanym zoz-om, zgodnie z zasadami, które zaproponowała PO w swoich ustawach" - zaznaczył Balicki. Dodał, że przy poparciu koalicji ustawa mogłaby wejść w życie w ciągu kilku tygodni. Poinformował także, że projekt ma poparcie posłów lewicowych.
Przewodniczący sejmowej komisji zdrowia Bolesław Piecha (PiS) powiedział, iż PiS rozważa poparcie projektu Balickiego i Dorna. "Nie wykluczam, że zyska on naszą aprobatę. Jeszcze się z nim nie zapoznałem, ale znam założenia. Na razie nie ma decyzji w sprawie ewentualnego poparcia" - powiedział Piecha.
Prezydent zawetował w listopadzie trzy z sześciu ustaw zdrowotnych: o zoz-ach (która dotyczyła przekształcania szpitali w spółki prawa handlowego), o pracownikach zoz-ów oraz ustawę wprowadzającą reformę służby zdrowia. W odpowiedzi Ministerstwo Zdrowia zaprezentowało rządowy program, który ma umożliwić skuteczną pomoc i restrukturyzację szpitali.
Sejm ma zająć się wetem prezydenta w przyszłym tygodniu. Poparcie weta do ustaw zdrowotnych zapowiedział szef SLD Grzegorz Napieralski. Za poparciem weta opowiedzieć ma się także koło SdPl- Nowa Lewica. Posłów tego koła zobowiązał do tego Zarząd Krajowy SdPl.
Zgodnie z ustawą o zoz-ach, szpitale byłyby obligatoryjnie przekształcane w spółki kapitałowe działające w oparciu o prawo handlowe. Samorządy miały otrzymać 100 proc. kapitału zakładowego, którym mogłyby dysponować. To one podejmowałyby decyzje o ewentualnej sprzedaży udziałów. Taki zapis dawał samorządom możliwość całkowitego wyzbycia się kapitału zoz-ów, ale także zachowania całości lub większości udziałów.
ND, PAP