"Stanu wojennego można było uniknąć"

"Stanu wojennego można było uniknąć"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. J. Marczewski/Forum 
Profesor Zbigniew Brzeziński zgadza się z opinią, że odtajnione przez CIA dokumenty o sytuacji w Polsce w latach 1980-1981, oparte na raportach pułkownika Ryszarda Kuklińskiego, zaprzeczają jakoby generał Jaruzelski, wprowadzając stan wojenny, uratował Polskę przed sowiecką interwencją wojskową.

"Informacje przekazane do USA przez Kuklińskiego bardzo się przyczyniły do kontrakcji amerykańskiej zmierzającej do powstrzymania ewentualnej agresji sowieckiej na Polskę w grudniu 1981 r. Dokumenty CIA potwierdzają, że istotne niebezpieczeństwo tego rodzaju agresji istniało jedynie w grudniu 1980 r." - powiedział były doradca prezydenta Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego.

Stan wojenny ogłoszono 27 lat temu, 13 grudnia 1981 r.

"Informacje przekazane przez Kuklińskiego potwierdzają, że zagrożenie zewnętrzne dla Polski w zasadzie przestało istnieć w drugiej połowie 1981 r. Wynika z nich też, że można było uniknąć stanu wojennego, gdyby (generał Wojciech) Jaruzelski był bardziej zdecydowany działać jako polski mąż stanu, a mniej jako polityk przyczyniający się do podtrzymania polskiej zależności od ZSRR" - powiedział Brzeziński.

"W tym m.in. zawiera się istotna różnica między nim a Gomułką (I sekretarzem KC PZPR w latach 1956-1970 - przyp.PAP), nie mówiąc już o Piłsudskim" - dodał.

Brzeziński przyznał, że Jaruzelski mógł się obawiać sowieckiej interwencji wojskowej, ale podkreślił, że nie usprawiedliwia to jego postępowania.

"Obawy to nie jest cecha męża stanu. W drugiej połowie 1981 r. nie było już podstaw do tych obaw. A wiemy też ze źródeł sowieckich, że Politbiuro (KC KPZR) zdecydowało, że nawet w wypadku przejęcia władzy przez Solidarność, Rosja interweniować nie będzie" - powiedział Brzeziński.

"Podejrzewam" - kontynuował - "że wiązało się to z faktem, iż Ameryka zdecydowanie reagowała w grudniu 1980 r. na sowieckie groźby oraz z tym, o czym Sowieci na własnej skórze wiedzieli: że Ameryka już się wtedy zaangażowała we wspomaganie oporu (przeciw sowieckiej inwazji) w Afganistanie. Były więc dane, by sądzić, że Ameryka nie będzie bierna, szczególnie dlatego, że nowy prezydent Ronald Reagan jeszcze bardziej otwarcie zajmował bojowo-skrajne stanowisko w stosunku do Sowietów".

Brzeziński wyraził pogląd, że generał Jaruzelski liczył na sowiecką interwencję wojskową w razie niepowodzenia stanu wojennego i przypomniał, że potwierdzają to m.in. notatki adiutanta dowódcy sił Układu Warszawskiego, marszałka Wiktora Kulikowa.

"Na spotkaniu w Jachrance pod Warszawą 10 lat temu Rosjanie mówili wyraźnie, że nie zamierzali wejść do Polski i powiedzieli Jaruzelskiemu, że nie wejdą. Gdyby Jaruzelski był bardziej stanowczy, mógłby nie robić stanu wojennego, a pójść na kompromis z Solidarnością. Tego jednak nie chciał, gdyż uważał, że spowoduje to upadek rządów komunistycznych. Uległość wobec Moskwy paraliżowała jego wolę" - powiedział Brzeziński.

ab, pap