Podczas ceremonii, zorganizowanej przez Gminę Wyznaniową Żydowską, odmówiono uroczyste modlitwy za pomyślność państwa polskiego oraz z okazji 90. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Prezydent podziękował za modlitwę za Polskę. Lech Kaczyński dodał, że "można powiedzieć, iż jest to ostatni akcent obchodów 90- lecia niepodległości naszego kraju".
Podkreślił, że ok. 10 proc. obywateli międzywojennej Polski było narodowości żydowskiej. "Warszawa miała - już przed II wojną światową - 360 tys. obywateli narodowości żydowskiej plus co najmniej kilkadziesiąt tysięcy żydowskiego pochodzenia" - mówił prezydent.
Jak dodał, "według danych, które posiada Instytut budujący Muzeum Historii Żydów Polskich, Żydzi stanowili ok. 12-13 proc. oficerów i podoficerów Wojska Polskiego". Lech Kaczyński przypomniał, że Żydzi byli również wśród ofiar mordów w Katyniu i innych miejscach kaźni na wschodzie.
"Okres międzywojenny nie był łatwy we współżyciu obu narodów. Ale też trzeba pamiętać, że właśnie w tym okresie, na początku lat 30. - już w okresie rządów marszałka Piłsudskiego tzw sanacji - zniesiono ostatnie przepisy, które ograniczały osoby narodowości żydowskiej w jakichkolwiek ich prawach obywateli Rzeczpospolitej" - powiedział prezydent.
To był - dodał Lech Kaczyński - "bez wątpienia dorobek międzywojennego państwa". Przypomniał też, że parlamencie II RP było wielu posłów narodowości żydowskiej. Wspomniał też urodzonego w Polsce, jednego z twórców i wieloletniego premiera państwa Izrael Menachema Begina.
"Pamiętajmy, że był on żołnierzem Korpusu Andersa i że wprawdzie już od młodych lat związany był z ruchem syjonistycznym i jemu wierny, to nie chciał opuścić szeregów polskiej armii, dopóki nie został z niej zwolniony. Wykazał do końca lojalność wobec państwa, w którym się wychował, w którym działał, którego językiem, językiem narodu polskiego się posługiwał" - mówił prezydent.
Podkreślił, że w Polsce tworzona była przez stulecia wielka kultura żydowska w trzech językach - polskim, hebrajskim i jidysz. "Były czasy gdy gminy żydowskie w Polsce przestały istnieć, wiemy jakie były tego przyczyny. Na szczęście po roku 1989 te stowarzyszenia, które były pozostały" - powiedział Lech Kaczyński.
Prezydent dodał, że obecnie trwa odbudowa życia religijnego i świeckiego społeczności żydowskiej w naszym kraju.
"Należy się z tego bardzo cieszyć. Jak mnie czasami zagranicą pytają skąd tylu wybitnych ludzi w Polsce, także i polityków, to ludzie żydowskiego pochodzenia odpowiadam prosto: taki kraj. I niech tak już pozostanie. Tego wam, ale i naszej wspólnej ojczyźnie Rzeczpospolitej najszczerzej życzę" - powiedział Lech Kaczyński.
"Myślę, że nic złego się nie wydarzy, że powoli będziemy przywracać tę kulturę, która kształtowała naszą rzeczywistość co najmniej od okresu Mieszak Starego, pewnie wcześniej, aż po tragiczne wydarzenia Holocaustu" - dodał prezydent.
Była to pierwsza po II wojnie światowej wizyta urzędującego prezydenta w synagodze. Prezydent Kaczyński zainicjował również tradycję zapalania świeczek chanukowych przez głowę państwa - dwa lata z rzędu - w Pałacu Prezydenckim.
Przewodniczący warszawskiej Gminy Wyznaniowej Żydowskiej Piotr Kadlcik podkreślił, że święto Chanuka łączy się bardzo ściśle ze świętem niepodległości, bo "Chanuka to nie tylko zabawa, ale Chanuka to również święto upamiętniające tych, którzy byli gotowi poświęcić swoje życie dla zachowania swojej tożsamości, swojej wiary".
Zapalaniu świeczki chanukowej przyglądało się kilkadziesiąt osób: członkowie Gminy Wyznaniowej Żydowskiej oraz zaproszeni goście.
Po uroczystości para prezydencka wraz z zaproszonymi gośćmi udała się na poczęstunek - tradycyjne placki ziemniaczane zwane "latkes". Do potraw chanukowych należą ponadto potrawy smażone na tłuszczu - np. naleśniki czy pączki. Je się też dużo słodyczy. Dzieci dostają prezenty.
Zapalanie światła jest jedną z najważniejszych czynności Chanuki - każdego dnia zapala się kolejną świecę lub pochodnie i umieszcza w chanukiji.
Święto Światła jest obchodzone na pamiątkę zwycięstwa żydowskiego rodu Machabeuszy nad wywodzącymi się z Syrii Seleucydami w 165 roku p.n.e., oczyszczenia i ponownej konsekracji jerozolimskiej świątyni (Chanuka to po hebrajsku "poświęcenie").
Po zwycięstwie Machabeusze zapalili w świątyni świecznik zwany "chanukija" choć zapas oliwy powinien był starczyć tylko na jeden dzień, "chanukija" paliła się 8 dni. Machabeusze uznali to za cud. W kalendarzu żydowskim Chanuka rozpoczyna się zawsze 25. dnia księżycowego miesiąca Kislew (listopad-grudzień).pap, keb