"Z polskim systemem emerytalnym dzieje się bardzo źle i zaczyna on być w tej chwili bardzo zagrożony, co potwierdzają media" - powiedział przewodniczący Rady Politycznej ugrupowania Dariusz Grabowski podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie.
Odniósł się w ten sposób do poniedziałkowej publikacji "Gazety Wyborczej", według której w 2008 r. decyzję o wycofaniu się z życia zawodowego podjęło 250 tys. Polaków, z tego 80 proc. przeszło na tzw. wcześniejszą emeryturę. Jak podkreśla "GW", dotąd na emeryturę odchodziło rocznie ok. 100 tys. osób.
W opinii Grabowskiego przyczyną pogorszenia się sytuacji w polskim systemie emerytalnym jest z jednej strony lawinowy wzrost liczby osób przechodzących na emeryturę, a z drugiej "załamanie się" tzw. II filaru (obowiązkowe oszczędzanie w otwartych funduszach emerytalnych).
"Tempo wzrostu uprawnionych do emerytur gwałtownie rośnie. Jeśli dodać do tego problem II filaru systemu emerytalnego, który dzisiaj przeżywa dramatyczne załamanie, to osoby które w tym roku po raz pierwszy obejmie ten system, dostaną grosze, a nie prawdziwe emerytury" - podkreślił Grabowski.
"Wzywamy państwo polskie i rząd, żeby tą problematyką zajęli się w pierwszej kolejności, a nie nieustannymi atakami na siebie" - apelował z kolei prezes ugrupowania Janusz Dobrosz.
Dobrosz podkreślił też konieczność zapewnienia Polsce bezpieczeństwa energetycznego. W jego ocenie przy pogłębiającym się kryzysie rosyjsko-ukraińskim (1 stycznia Rosja wstrzymała dostawy gazu na Ukrainę) i ewentualnym zaostrzeniu zimy, Polsce grozi "katastrofa energetyczna". "W Polsce trzeba budować alternatywne zaopatrzenie w energię i prowadzić realną politykę w stosunku do państw, od których jesteśmy uzależnieni, a nie +wymachiwać szabelką+" - mówił.
Naprzód Polsko to nowo powstała partia polityczna, utworzona m.in. przez byłych polityków Ligi Polskich Rodzin. Pod koniec listopada odbył się jej zjazd założycielski.
ND, PAP