Izrael i Zachód zapłacą za masakrę w Gazie

Izrael i Zachód zapłacą za masakrę w Gazie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wojna w Strefie Gazy podkopuje wpływy umiarkowanego prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa i umacnia radykalny Hamas, pisze brytyjski „Guardian”.
Według dziennika „wojna sprawia iż, grunt usuwa się spod nóg izraelskiej i zachodniej polityce w regionie".
„Wśród Palestyńczyków (wojna) podkopuje Mahmuda Abbasa, którego kadencja niedługo upływa, i jego ruch Fatah, podczas gdy wzrasta poparcie dla Hamasu na Zachodnim Brzegu Jordanu, gdzie szkolone przez Stany Zjednoczone i finansowane przez Unię siły bezpieczeństwa zatrzymały setki działaczy i zakazały Hamasowi demonstracji", pisze „Guardian”.

Dziennik podaje przykład Hussama Chadera, lidera „Młodej Straży" Fatahu na Zachodnim Brzegu i jednego z działaczy, którzy domagają się jednolitego frontu palestyńskiego w negocjacjach z Izraelem. Chcą oni także, aby zbrojne skrzydło Fatahu – Brygady Męczenników Al-Aksy walczyły u boku Hamasu przeciwko izraelskiej agresji.

„Izrael popełnił błąd, gdyż w wyniku wojny Hamas stanie się silniejszy, a Fatah słabszy, nawet jeśli Izrael ponownie zacznie okupować Strefę Gazy" – cytuje „Guardian” Chadera.

„Taki sam trend można zaobserwować gdzie indziej na Bliskim Wschodzie, gdzie Hamas zyskał nowych zwolenników, włącznie z demokratyczną Turcją. Tymczasem sojusznicy Zachodu jak Egipt i Arabia Saudyjska stracili wiarygodność przez to, że są postrzegani jako ci, którzy po cichu wspierają próby Izraela rozgromienia Hamasu kosztem Palestyńczyków w Gazie", czytamy w „Guardianie”.

Dziennik wyjaśnia, że „większość tych Palestyńczyków to uchodźcy, albo rodziny tych uchodźców, pochodzący z miast w południowym Izraelu, w tym z Aszkelonu i Aszdodu, które były celem Hamasu, a w których dokonano czystek etnicznych (na Palestyńczykach), kiedy powstał Izrael w 1948 roku".

PAP