Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad w kłójącej naganie wobec arabskich przywódców zarzucił niektórym z nich, że milczą w kwestii izraelskich ataków w Strefie Gazy, a nawet je wspierają.
Iran oskarżył kilka państw arabskich o to, że nie robią wystarczająco dużo, by powstrzymać izraelskie ataki, lecz Ahmadineżad nasilił tę krytykę w liście do króla Arabii Saudyjskiej Abd Allah as-Sauda, opublikowanym w dzień po tym, jak saudyjski monarcha zwołał szczyt arabskich państw regionu Zatoki Perskiej.
"Pewne państwa islamskie i arabskie w regionie - z jakichś powodów i z satysfakcją - wspierają lub tolerują w milczeniu to ludobójstwo" - napisał Ahmadineżad w liście opublikowanym na swej stronie internetowej.
Zaapelował w nim do władcy Arabii Saudyjskiej, by "przerwał milczenie i wyraził swój pogląd" na ten kryzys.pap, keb