W czwartek dotychczasowy szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak został powołany przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego na wiceszefa prezydenckiej Kancelarii. W miejsce Stasiaka na stanowisko szefa BBN prezydent powołał posła PiS Aleksandra Szczygłę.
Graś powiedział, że traktuje nominację Szczygły jako "klasyczne zwieranie szyków PiS przed kampaniami wyborczymi".
Szczygło od trzech kadencji był posłem PiS. W czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości Szczygło był także szefem Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i ministrem obrony narodowej.
Graś powiedział, że osoba Szczygły kojarzy mu się przede wszystkim z jego wypowiedzią na temat żołnierzy zatrzymanych ws. ostrzelania wioski w Nangar Khel, których polityk PiS nazwał "bandą durniów" strzelających do cywili.
"Nie znam drugiego ministra obrony narodowej w historii, który najpierw wysyła żołnierzy na wojnę, a potem nazywa ich durniami. Nie przypominam sobie, żeby zrobił cokolwiek dobrego w resorcie obrony narodowej" - powiedział polityk Platformy.
Jak zaznaczył, obawia się, iż nominacja Szczygły na szefa BBN pokazuje, że PiS - wokół problemów związanych z profesjonalizacją armii - będzie chciał rozpętać kampanię polityczną. "Oby takie działanie PiS nie odbyło się ze szkodą dla wojska i bezpieczeństwa państwa" - podkreślił Graś.ND, PAP