"Dziś rano ostatni żołnierze izraelskich sił zbrojnych opuścili Strefę Gazy" - powiedział rzecznik, zastrzegając iż wycofane siły zostały rozlokowane w rejonie Strefy i "są gotowe by zareagować na wszelkie wydarzenia".
Wycofanie nastąpiło w trzy dni po ogłoszeniu porozumienia w sprawie zawieszenia broni przez obie strony - Izrael i palestyński Hamas - a także po 22 dniach ofensywy armii izraelskiej w Strefie Gazy.
W wyniku działań zbrojnych Izraela zginęło około 1300 Palestyńczyków, w tym - jak twierdzą palestyńskie źródła medyczne - co najmniej 700 cywilów. Rannych zostało ponad pięć tysięcy ludzi a tysiące pozbawiono dachu nad głową. Zabici po stronie izraelskiej to 10 żołnierzy i trzech cywilów.
Większość izraelskich żołnierzy została wycofana ze Strefy Gazy przed wtorkową inauguracją nowego prezydenta USA Baracka Obamy. Zdaniem obserwatorów władze izraelskie chciały tym samym uniknąć komplikacji w stosunkach z nowym amerykańskim prezydentem.
Izrael otworzył trzy przejścia graniczne ze Strefą Gazy, by przepuścić pomoc humanitarną i paliwo.
Palestyński wiceminister gospodarki Naser al-Saradsz oświadczył, że Izrael poinformował o tym władze Autonomii Palestyńskiej.
Ponad 110 ciężarówek z żywnością powinno wjechać na terytorium palestyńskie przez przejście graniczne Kerem Szalom na południowym wschodzie Strefy Gazy. Kolejnych 60 ciężarówek wjedzie przez przejście Karni na wschód od Gazy.
Zostały też otwarte składy paliwa w Nahal Oz na południu Izraela, by umożliwić transport gazu i paliwa. Powinno to zagwarantować wznowienie pracy elektrowni w Strefie Gazy, które nie działały podczas trzytygodniowej ofensywy izraelskiej.
Jest to trzeci raz od czasu ogłoszenia zawieszenia broni w niedzielę, kiedy Izrael zgadza się na częściowe otwarcie granic dla towarów - powiedział al-Saradsz.ab, pap, keb