We wtorek premier Donald Tusk polecił szefom poszczególnych resortów znalezienie 17 miliardów zł oszczędności. Ministrowie mają na to czas do piątku. W sobotę premier ma poinformować szczegółowo, gdzie pojawią się cięcia. Mają one objąć 10 proc. wydatków założonych na pierwsze półrocze 2009 r.
Schetyna pytany o planowane oszczędności w MSWiA powiedział, że nie będzie ograniczał wydatków "sztywnych" ministerstwa, takich jak emerytury i renty mundurowe.
"Tego nie można liczyć i ograniczać, wszystko pozostałe trzeba i te oszczędności będą według naszych kalkulacji ministerialnych wynosić ponad 1 mld 100 mln, blisko 1 mld 200 mln" - zapowiedział w Radiu TOK FM wicepremier Grzegorz Schetyna.
"Nie ma ulg tutaj. Trudna sytuacja budżetowa i finansowa na świecie - ta, która przychodzi do nas - nie zna ulg i nie zna ulgowej taryfy" - podkreślił.
"Chcemy także pokazać na zewnątrz, że jeśli idzie trudny czas, to władza musi zaczynać od siebie, to jest dla nas bardzo bolesne, szczególnie dla MON i MSWiA (...)" - dodał.
Schetyna powiedział, że chce, jeśli chodzi o wydatki resortu, "pilnować" płac, wydatków na paliwo i części zamienne, by "dać gwarancję jeśli chodzi o policję, że funkcja zapewniania bezpieczeństwa jest realizowana i że tutaj nie ma żadnych znaków zapytania".
Podkreślił, że oszczędności w MSWiA będzie szukać "w inwestycjach, w remontach (...)". Dodał, że chciałyby "zawiesić ustawę modernizacyjną" i przesunąć część jej wykonania na 2010 rok. Jak wyjaśnił, chodzi o zakup samochodów, sprzętu, "rzeczy które ułatwiają pracę policji, służbom".
Pytany, czy da się rozsądnie zaplanować oszczędności ministerstwa w ciągu kilku dni, powiedział, że sprawa jest ważna i pilna, ale jeżeli będzie "potrzebny czas na dodatkową kalkulację, to premier na pewno go da ministrom".
ND, PAP
Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!