Zdaniem Chlebowskiego "nie może być tak, że oszczędzamy w służbie zdrowia, oświacie, we wszystkich resortach a jeden (resort) jest z tego wyłączony".
Premier Donald Tusk dał ministrowi obrony narodowej Bogdanowi Klichowi czas do poniedziałku na uzupełnienie propozycji oszczędności w tym resorcie. Po sobotnim spotkaniu z szefem MON Tusk podkreślił, że nie był usatysfakcjonowany przedstawioną przez Klicha propozycją.
"Na razie nie ma zagrożenia zewnętrznego a kryzys gospodarczy jest. Jeżeli mamy wybierać to trzeba walczyć z kryzysem a nie z zagrożeniami, których nie ma. Pewnie trzeba więc będzie zmniejszyć budżet MON, który dziś stanowi 1,95 proc. PKB" - stwierdził szef klubu PSL Stanisław Żelichowski.
Jego zdaniem, wojsko musi zrozumieć, że "skoro zagrożeń zewnętrznych nie ma, musimy z pewnymi sprawami trochę zaczekać".
Minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński podkreślił z kolei, że "wydatki na wojsko są związane z polskimi zobowiązaniami wobec NATO". Jak zaznaczył propozycje padające z ust premiera czy ministra SZ Radosława Sikorskiego dotyczące likwidacji polskich kontyngentów w Czadzie i Libanie "na razie mają charakter medialny".
"Zgodzę się z opinią, że jeżeli trzeba oszczędzać to we wszystkich resortach, ale trzeba podejmować decyzje roztropne. Ustawa przyznająca MON 1,95 proc. PKB była przyjęta w 2001 r. i wynikający z niej procent wydatków na obronę narodową jest także wynikiem naszej polityki względem Sojuszu Północnoatlantyckiego" - powiedział Kamiński.
Jak dodał, zmartwiła go wypowiedź Żelichowskiego, który ocenił że nie ma dziś zagrożeń zewnętrznych. "Wystarczy obejrzeć telewizję, żeby wiedzieć, że świat nie jest dzisiaj bezpieczny" - zauważył minister.
Kazimierz Michał Ujazdowski (Polska XXI) uważa, że "Polska powinna wydawać co najmniej 1,95 proc. PKB na wojsko, bo ochrona bezpieczeństwa we współczesnym świecie realizowana jest nie tylko wtedy, gdy jest bezpośrednie zagrożenie militarne".
Szef klubu Lewucy Wojciech Olejniczak ocenił, że "obcięcie wydatków MON, to także mniej pieniędzy dla firm, także rodzimych, zatrudniających polskich pracowników, którzy stracą pracę".
Chlebowski podkreślił: "Musimy sobie zdać sprawę w jakiej jesteśmy rzeczywistości. Mamy do czynienie z mniejszymi wpływami do budżetu, na razie oszacowanymi na 17 mld zł a sytuacja jest dynamiczna". Jak dodał, "przemysł zbrojeniowy jest ważny, ale nie możemy być hipokrytami i nie zauważać jakie kłopoty mają inne branże, np. motoryzacyjna".
ab, pap
Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!