"My nie akceptujemy terroryzmu. (...) Nie akceptujemy - mówię o moim kraju - nie akceptowaliśmy i nie będziemy akceptować" - powiedział L.Kaczyński na konferencji prasowej.
W ocenie prezydenta, śmierć polskiego inżyniera z rąk terrorystów jest dowodem, że nikt, żaden kraj, nie jest wolny od zagrożenia terroryzmem. Tym razem trafiło to w naszą ojczyznę - dodał L.Kaczyński.
Prezydent oświadczył, że reakcja na zabicie Polaka powinna "uderzać w terrorystów po pierwsze, w terrorystów po drugie, w terrorystów po trzecie, a nie w ludzi, którzy z tym nie mają nic wspólnego".
Obecny na konferencji prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas złożył na ręce prezydenta L.Kaczyńskiego kondolencje po śmierci polskiego inżyniera porwanego w Pakistanie. "Szczere wyrazy współczucia na ręce pana prezydenta, jest to dla nas bardzo bolesne i przykre" - mówił Abbas.
"Polak zginął z ręki morderców-terrorystów. Są to ludzie bezlitośni, nie można z nimi rozmawiać, negocjować, nie można ich uznać, nie można w żaden sposób przyjąć tego co robią - ani oni, ani inni im podobni" - ocenił Abbas.
Jak zaznaczył, terroryści nie mogą "cieszyć się aprobatą nikogo na świecie". "Wszyscy potępiamy terroryzm i terrorystów w każdej występującej formie" - podkreślił Abbas.
ND, PAP