"Jednak nasi sojusznicy Polska i Czechy odpowiedziały na amerykańską prośbę, choć chodziło o bardzo kontrowersyjny politycznie projekt. USA nie mogą teraz po zmianie rządu zostawić ich po prostu na lodzie. Dlatego Waszyngton ponownie analizuje w spokoju, czy tarcza antyrakietowa w ogóle może spełnić swoje zadania i będzie rozmawiać na ten temat z sojusznikami, ale też z Rosją. Żadna decyzja jeszcze nie zapadła" - powiedział dyplomata.
Według Talbotta Waszyngton nie zaakceptuje rosyjskich prób ogłaszania sąsiednich krajów swymi strefami wpływów. "Tymczasem Kirgistan właśnie zapowiedział pod presją Rosji, że zamknie bazę USA (...) Jeśli tak się stanie, będzie to niebywała decyzja, która nie tylko zatruje atmosferę, ale też uderzy w przyszłą strategię USA w Afganistanie, którą Moskwa przecież popiera" - powiedział Talbott.
Wyraził nadzieję, że rosyjskie władze zauważą pozytywne sygnały, wysyłane przez administrację Baracka Obamy i będą gotowe na nowo ukształtować relacje.ab, pap
Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!