"Niczego nie komentuję, napisać i powiedzieć można wszystko. Moje ustalenia z trenerem Beenhakkerem były inne. Jak w przyszłym tygodniu przyjedzie do Polski to jeszcze raz usiądziemy i wszystko sobie wyjaśnimy" - powiedział prezes PZPN Grzegorz Lato.
66-letni Beenhakker w ubiegłym miesiącu odrzucił propozycję prowadzenie drużyny Feyenoordu, która zajmuje obecnie 12. miejsce w rozgrywkach holenderskiej ekstraklasy.
Przeżywający poważny kryzys klub z Rotterdamu rozstał się ze swym trenerem Gertjanem Verbeekie, którego do końca sezonu zastępować ma dotychczasowy asystent Leon Vlemmings. Feyenoord zawarł już wstępną umowę z innym szkoleniowcem Mario Beenem, który ma przyjść do klubu w lipcu, po zakończeniu pracy w Nijmegen.
Podczas niedawnego zgrupowania kadry w Portugalii Beenkakker podkreślił, że jego ewentualna pomoc holenderskiej drużynie nie wiąże się z żadnym kontraktem i w najmniejszy sposób nie wpłynie na jego pracę z polską kadrą. Zaznaczył jednocześnie, że "sam będzie decydował o swoim czasie wolnym".
Z kolei prezes Lato powiedział, że nie zgadza się na żadną formę współpracy Beenhakkera z inną drużyną. Przyznał jednak, że nie zamierza dyktować trenerowi co ten może robić w czasie wolnym od zajęć z reprezentacją.pap, em