Według szefa BBN, gdyby rząd ratyfikował porozumienie podpisane w sierpniu ubiegłego roku, "nie byłoby możliwości spekulowania i rozgrywania tej sprawy w relacjach polsko-amerykańskich, polsko- rosyjskich i w ramach NATO".
Szczygło dodał, że nowa amerykańska administracja jest na etapie wypracowywania stanowiska i zapewne będzie je przedstawiać w kwietniu na szczytach NATO, USA-UE i państw G-20. Zwrócił uwagę, że zarówno sekretarz stanu Hillary Clinton, jak i sekretarz obrony Robert Gates "odgrywali istotną rolę w kształtowaniu dotychczasowej polityki amerykańskiej, kiedy Kongres przyznawał pieniądze na projekt obrony przeciwrakietowej".
We wtorek "New York Times" napisał, że prezydent Barack Obama w tajnym liście do prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa zaoferował rezygnację z umieszczenia w Polsce i Czechach elementów tarczy antyrakietowej, jeśli Moskwa pomoże USA zapobiec uzbrojeniu się Iranu w rakiety dalekiego zasięgu.
Dzień wcześniej rosyjski dziennik "Kommiersant" podał, że Obama zaproponował prezydentowi Rosji, aby oba kraje utworzyły wspólny front w rozmowach z Iranem na temat jego programu atomowego. Według rosyjskiej gazety, jeśli Moskwa się na to zgodzi, Waszyngton gotów będzie "zapomnieć" o planach instalacji elementów swojej tarczy antyrakietowej w Europie.
"Do treści listu podchodziłbym bardzo spokojnie" - powiedział Szczygło zaznaczając, że o ile sam list jest faktem, "oparcie się w spekulacjach na temat treści na +Kommiersancie+ doprowadziłoby do nie do końca uprawnionych wniosków".
pap, keb