Ukraińsko-ukraińska wojna na gaz

Ukraińsko-ukraińska wojna na gaz

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wiktor Juszczenko i Julia Tymoszenko rozpoczęli wojnę surowcową, podaje „Kommiersant”.
Trwający od dawna konflikt między ukraińskim prezydentem Wiktorem Juszczenką i premierem Julią Tymoszenko o 11 mld metrów sześciennych gazu, przechowywanego w podziemnych zbiornikach na Ukrainie, przekształcił się w otwartą konfrontację. Wczoraj funkcjonariusze podlegającego prezydentowi oddziału specjalnego Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) „Alfa" wtargnęli do siedziby Naftohazu w celu zdobycia dokumentów w sprawie bezprawnego przywłaszczenia przez zarząd spółki 6,3 mld metrów sześciennych gazu, a mianowicie oryginałów umów zawartych na początku roku z Gazpromem. Jak podaje „Kommiersant", Tymoszenko jest przekonana, że za działaniami oddziału SBU stoi prezydent.

Nalot na Naftohaz wywołał skandal na Ukrainie. Pierwszy wicepremier Ukrainy Aleksandr Turczynow stwierdził, że celem akcji jest zerwanie interesów spółki z Gazpromem i, w konsekwencji, wstrzymanie dostaw gazu na Ukrainę. Turczynow zwrócił się do oficerów SBU, by nie stali się oni narzędziem w rękach przestępców i łapówkarzy, którzy z polecenia prezydenta rządzą SBU.

Według „Kommiersanta" szturm na Naftohaz nie był akcją spontaniczną, ale kolejnym krokiem w śledztwie prowadzonym przez SBU przeciw zarządowi spółki podejrzewanemu o przywłaszczenie gazu należącego do RosUkrEnergo. Skandal związany z 11 mld metrów sześciennych gazu wpompowanymi do ukraińskich podziemnych zbiorników gazu rozpoczął się wkrótce po podpisaniu przez Ukrainę umowy z Rosją o dostawach gazu, która zakładała wyłączenie RosUkrEnergo ze schematu dostaw surowca. Dla Tymoszenko oznaczało to, że cały gaz staje się własnością Naftohazu. Nie zgodzili się z tym jednak Juszczenko oraz stojący wówczas na czele rosyjskiego urzędu celnego Walerij Choroszkowskij, który jest podejrzewany o utrzymywanie bliskich kontaktów ze współwłaścicielem RosUkrEnergo Dmitrijem Firtaszem.

AP