Posłowie zaprosili Donalda Tuska na posiedzenie sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej. Chcą się od niego dowiedzieć, czy polski rząd obsadzi stanowisko komisarza ds. polityki regionalnej, z którego będzie musiała zrezygnować Danuta Hübner – dowiedział się „Wprost”.
Danuta Hübner jest kandydatką Platformy do Parlamentu Europejskiego. Oznacza to, że najpóźniej w czerwcu odejdzie z Komisji Europejskiej (funkcji komisarza nie można łączyć z mandatem europosła). Jej miejsce powinien zająć inny Polak, który pełniłby funkcję komisarza ds. polityki regionalnej do grudnia, czyli do końca kadencji. Problem jednak w tym, że Donald Tusk zasugerował tydzień temu, że stanowisko Hübner może zostać nieobsadzone. – Nie ma potrzeby wyznaczania komisarza na okres przejściowy – oświadczył premier.
- Chodzi o bardzo ważne stanowisko, które po prostu się nam należy. Dobrowolna rezygnacja z niego byłaby wbrew polskiej racji stanu. Wierzę, że premier po prostu się przejęzyczył lub nie zdawał sobie sprawy z wagi sprawy. Chcemy się dowiedzieć, jakie jest ostateczne stanowisko polskiego rządu w tej sprawie - tłumaczy „Wprost" Karol Karski, który wraz z innymi posłami PiS wystąpił o zaproszenie Donalda Tuska na posiedzenie sejmowej komisji ds. UE.
Do wniosku posłów PiS przychylił się szef komisji Andrzej Grzyb z PSL. – Zaproszenie zostało już wysłane do premiera. Oczekujemy na odpowiedź – mówi „Wprost" Grzyb. – Informacja w tej sprawie nie zaszkodzi, bo na razie nic nie wiadomo o koncepcji rządu w tej sprawie. Platforma zresztą sama sprowokowała tę sytuację, zachowując się jak odkurzacz, który wciąga wszystko, co się da. Gdyby Danuta Hübner nie kandydowała z list PO, to nie byłoby problemu – dodaje wiceszef komisji Tadeusz Iwiński z SLD.
- Chodzi o bardzo ważne stanowisko, które po prostu się nam należy. Dobrowolna rezygnacja z niego byłaby wbrew polskiej racji stanu. Wierzę, że premier po prostu się przejęzyczył lub nie zdawał sobie sprawy z wagi sprawy. Chcemy się dowiedzieć, jakie jest ostateczne stanowisko polskiego rządu w tej sprawie - tłumaczy „Wprost" Karol Karski, który wraz z innymi posłami PiS wystąpił o zaproszenie Donalda Tuska na posiedzenie sejmowej komisji ds. UE.
Do wniosku posłów PiS przychylił się szef komisji Andrzej Grzyb z PSL. – Zaproszenie zostało już wysłane do premiera. Oczekujemy na odpowiedź – mówi „Wprost" Grzyb. – Informacja w tej sprawie nie zaszkodzi, bo na razie nic nie wiadomo o koncepcji rządu w tej sprawie. Platforma zresztą sama sprowokowała tę sytuację, zachowując się jak odkurzacz, który wciąga wszystko, co się da. Gdyby Danuta Hübner nie kandydowała z list PO, to nie byłoby problemu – dodaje wiceszef komisji Tadeusz Iwiński z SLD.