Dla części rady nadzorczej wycofanie wniosku o rejestrację p.o. prezesury Wijasa oznacza, że nieważne są uchwały, które podjął on przy użyciu dwóch głosów, które daje mu ten status. "To znaczy, że na swoje stanowisko powinien wrócić dyrektor radiowej Trójki Krzysztof Skowroński" - uważa wiceszef rady nadzorczej radia Bogusław Kiernicki. Według niego interpretacja, że rejestracja p.o. prezesury w KRS nie jest konieczna, to próba obejścia prawa i "rozwiązanie siłowe".
W połowie lutego rada nadzorcza przyjęła uchwałę, którą na trzy miesiące mianowała Wijasa p.o. prezesem Polskiego Radia, co daje mu znaczącą przewagę w dwuosobowym zarządzie - p.o. prezes dysponuje bowiem dwoma głosami. Na początku marca sąd rejestrowy odmówił wpisania Wijasa jako p.o. prezesa, argumentując, że "rada nadzorcza spółki nie ma uprawnień do powierzania obowiązków prezesa członkowi zarządu na okres trzech miesięcy".
Zarząd radia odwołał się od tej decyzji. Teraz jednak apelację wycofano rezygnując tym samym z próby zarejestrowania Wijasa jako p.o. prezesa radia w KRS. Spółka oświadczyła w środowym komunikacie, że powodem cofnięcia apelacji jest "fakt długotrwałości postępowania sądowego", które mogłoby się rozstrzygnąć już po wygaśnięciu okresu delegacji kompetencji p.o. prezesa dla Wijasa.
Ponadto zarząd stwierdza, że próba rejestracji w KRS uzasadniona była "raczej dbałością o udostępnienie informacji o uchwale Rady Nadzorczej PR SA niż faktyczną koniecznością rejestracji takich zmian w Krajowym Rejestrze Sądowym". "Zgłaszane zmiany miały na celu jedynie wskazanie osoby, której przysługuje głos rozstrzygający na posiedzeniach Zarządu PR SA, nie zaś samą zmianę sposobu reprezentacji spółki" - głosi komunikat.
Zarząd stwierdza ponadto, że "wszystkie uchwały podjęte przez Zarząd PR SA w składzie dwuosobowym są skuteczne i obowiązujące".
Decyzja zarządu zaskoczyła część rady nadzorczej, która od początku była przeciwna nadaniu Wijasowi kompetencji p.o. prezesa. "Skoro zarząd wycofał swoją apelację, to zostaje prawomocna decyzja pierwszej instancji sądu rejestrowego i jej uzasadnienie, z którego wynika, że uchwała nadająca Wijasowi status p.o. prezesa sama w sobie jest nieważna" - ocenił wiceszef rady nadzorczej Bogusław Kiernicki.
"Jak uchwała jest nieważna to decyzje, które p. Wijas podejmował swoim przeważającym głosem są nieważne" - dodał. Jako przykład takiej decyzji podał zwolnienie dyrektora radiowej Trójki Krzysztofa Skowrońskiego, bo - jak przypomina Kiernicki - drugi obok Wijasa członek zarządu Polskiego Radia Michał Dylewski publicznie deklarował, że głosował przeciwko odwołaniu Skowrońskiego.
Dylewski mówił o tym m.in. w lutym dla Press, gdzie podkreślał, że był przeciwny odwołaniu dyrektora Trójki. "Ja jego pracę oceniam pozytywnie. Nie znalazłem przekonujących argumentów, by głosować za odwołaniem" - powiedział wówczas.
Rzeczniczka PR Agata Broda pytana o tę sprawę powiedziała, że nie może komentować sprawy głosowań w zarządzie, bo ich przebieg objęty jest tajemnicą. Rzeczniczka powtórzyła tylko, że "wszystkie uchwały podjęte przez zarząd w składzie dwuosobowym są skuteczne i obowiązujące".pap, keb