Warszawska prokuratura o pół roku przedłużyła śledztwo w sprawie zabójstwa Jacka Dębskiego. Wniosła też do sądu o przedłużenie aresztu dla świadka, Haliny G.
"Trwają intensywne czynności śledcze, ze względu na dobro postępowania prokuratura nie informuje o jego przebiegu" - powiedziała Małgorzata Dukiewicz, rzecznik prasowy prokuratury Okręgowej w Warszawie.
W nocy z 11 na 12 kwietnia Jacek Dębski, były szef Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, został śmiertelnie postrzelony na warszawskiej Saskiej Kępie. Odnaleziony na ulicy w pobliżu Mostu Poniatowskiego przez przypadkowego przechodnia, trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie i zmarł po kilku godzinach.
Przed śmiercią Dębski wyszedł z Haliną G. z restauracji, w której spędzał swój ostatni wieczór. Według policji, G. była z Dębskim w momencie zabójstwa.
Policja praktycznie wykluczyła już, że zabójstwo Dębskiego miało motyw polityczny. Pod uwagę brane są za bliskie - według policjantów - związki z gangsterami z "Pruszkowa". Dębski był m.in. wylegitymowany w czasie wspólnej jazdy samochodem z gangsterem z grupy pruszkowskiej Krzysztofem K. ps. Nastek - zamieszanym w kradzieże samochodów i handel narkotykami.
nat, pap
W nocy z 11 na 12 kwietnia Jacek Dębski, były szef Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, został śmiertelnie postrzelony na warszawskiej Saskiej Kępie. Odnaleziony na ulicy w pobliżu Mostu Poniatowskiego przez przypadkowego przechodnia, trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie i zmarł po kilku godzinach.
Przed śmiercią Dębski wyszedł z Haliną G. z restauracji, w której spędzał swój ostatni wieczór. Według policji, G. była z Dębskim w momencie zabójstwa.
Policja praktycznie wykluczyła już, że zabójstwo Dębskiego miało motyw polityczny. Pod uwagę brane są za bliskie - według policjantów - związki z gangsterami z "Pruszkowa". Dębski był m.in. wylegitymowany w czasie wspólnej jazdy samochodem z gangsterem z grupy pruszkowskiej Krzysztofem K. ps. Nastek - zamieszanym w kradzieże samochodów i handel narkotykami.
nat, pap