"Muszę powiedzieć, że martwią nas niektóre pochodzące z UE wypowiedzi na temat tej inicjatywy" - oświadczył Ławrow.
Partnerstwo Wschodnie obejmie Armenię, Azerbejdżan, Gruzję, Mołdawię, Ukrainę i Białoruś. W ubiegłych miesiącach Unia Europejska wielokrotnie wyjaśniała, że nie dąży do utworzenia "nowych stref wpływów" w bezpośrednim sąsiedztwie Rosji. "Chcielibyśmy w to wierzyć" - powiedział Ławrow.
"Usłyszeliśmy dziś kolejne wyjaśnienia, że UE nie ma żadnych ukrytych motywów związanych z rozszerzeniem - powiedział Ławrow. - Przyjmujemy to do wiadomości i będziemy czekali na rozwój wydarzeń".
Partnerstwo z sześcioma państwami zostanie uchwalone na szczycie w Pradze.
"Zobaczymy po szczycie, jak nasi europejscy koledzy to przeprowadzą" - dodał Ławrow.
UE oferuje w ramach Partnerstwa Wschodniego bliskie powiązania dotyczące stref wolnego handlu, zniesienia ograniczeń wizowych i współpracę w ramach programów europejskich. Nie proponuje jednak członkostwa.
Już w poniedziałek minister spraw zagranicznych przewodniczących UE Czech Karel Schwarzenberg uznał obawy Ławrowa za "absurdalne". "Nadal jesteśmy zdania, że nie powinno być żadnych stref wpływów, ani dla Rosji ani dla nas" - przekonywał.
Szef unijnej dyplomacji Javier Solana uznał, że rosyjskie obawy są "nieuzasadnione".ab, pap