Prezydencki przesłanie odczytał na kaliskim Rynku Głównym minister jego Kancelarii, Piotr Kownacki. Prezydenta reprezentował też szef BBN, Aleksander Szczygło.
"Mija właśnie 5 lat od chwili wstąpienia Polski do UE. To był dla naszego kraju pomyślny, dobrze wykorzystany czas. Z dzisiejszej perspektywy widać, że decyzja o przystąpieniu do Unii była słuszna. Dzięki obecności w europejskiej wspólnocie nasz kraj stał się silniejszy, a nie słabszy, bogatszy, a nie uboższy, bezpieczniejszy, a nie osamotniony wobec wyzwań" - napisał prezydent.
Podkreślił, że po raz pierwszy od kilku wieków mamy przed sobą jasny horyzont, a w Unii nie znaleźliśmy się przypadkiem ani z przymusu. "Zawsze byliśmy częścią Europy - politycznie, kulturowo, duchowo. Jednak w naszej historii były dramatyczne momenty, kiedy próbowano nas z Europy wyłączyć (...). Ale nie można wyrwać Polski z Europy ani Europy z polskiej historii" - ocenił prezydent.
Podkreślił, że w 1980 r. udowodniła to "Solidarność", kiedy żądając wolności i poszanowania praw, przypomniała, że jako naród nigdy nie opuściliśmy europejskiej wspólnoty wartości i dlatego mamy swoje miejsce w europejskim domu.
Wstąpienie Polski do UE i dobrze spożytkowana w niej obecność jest - zdaniem prezydenta - zasługą wielu kolejnych prezydentów i rządów Polski. "Chcę złożyć wszystkim należne wyrazy uznania. W dniu 5. rocznicy wejścia do Unii polityczne różnice nie powinny przesłaniać dorobku, który został wypracowany dla ojczyzny. Obecnemu gabinetowi życzę, aby dobrze kontynuował dzieło poprzedników" - napisał prezydent.
Uznał, że przez te 5 lat Polska wrosła w Unię, a Unia wpisała się w polską codzienność. Według prezydenta, nasz bilans członkostwa w europejskiej wspólnocie jest zdecydowanie korzystny, o czym przekonuje przede wszystkim to, co konkretne i materialne. "Jak dotychczas wpłaciliśmy do unijnego budżetu 13 mld euro, a otrzymaliśmy stamtąd ponad 29 mld euro. Cała dostępna dla Polski pula do roku 2013 to 180 mld euro. Ta ogromna kwota jest paliwem, które w niebywały sposób może zasilić polski rozwój" - napisał prezydent.
Podkreślił, że obecność w Unii wzmacnia pozycję i autorytet naszego kraju na świecie. "Polska w Unii to Polska bardziej szanowana i uważniej słuchana, to także Polska bezpieczniejsza. Potrafimy przekonywać unijnych partnerów do uwzględniania wielu kwestii zgodnych z naszym interesem. Unia pod naszym wpływem uznała znaczenie bezpieczeństwa energetycznego dla całej wspólnoty" - zaznaczył prezydent.
Podkreślił też, że dzięki naszej obecności we wspólnocie zwiększyła się dawka realizmu w stosunkach Europy z Rosją. "Moje wysiłki zmierzające do umocnienia więzi łączących państwa Europy Środkowej i Wschodniej wpisują się w projekt europejskiej integracji. Powinniśmy wspierać i wspieramy naszych wschodnich partnerów w ich europejskich aspiracjach" - podkreślił prezydent.
W swoim przesłaniu uznał, że rzeczywistość Unii to rzeczywistość negocjacji, w których każde państwo pragnie zapewnić sobie jak najlepsze warunki. Zdaniem prezydenta, trzeba "jasno formułować własne cele i twardo bronić swoich interesów".
"Uczymy się przeprowadzać polską rację stanu europejskimi ścieżkami. Osiągane we wspólnocie kompromisy ze swej istoty nie mogą w pełni zaspokajać oczekiwań wszystkich partnerów, jednak przynoszą nam korzyści; wielu z tych zysków poza Unią w ogóle nie moglibyśmy osiągnąć" - napisał prezydent.
Według szefa państwa, wyzwaniem dla Europy jest obecny kryzys finansowy, rodzący pokusę protekcjonizmu i gospodarczego egoizmu. Zdaniem prezydenta, Europa, aby mogła się pomyślnie rozwijać, musi zachować spójność, bo Europa to nie wyścig, lecz wspólna droga.
"Powinniśmy więc energicznie zabiegać o to, by zasada solidarności, na której oparty jest europejski gmach, pozostała najważniejszą zasadą wspólnoty. Dziś Polska wzmacnia Europę, a Europa otwiera przed Polską nowe perspektywy" - napisał prezydent Kaczyński.
W przesłaniu zaapelował też do wszystkich Polaków o udział w wyborach do czerwcowych Parlamentu Europejskiego.ab, pap