Spotkanie zwierzchnika Kościoła prawosławnego i rzymskokatolickiego odbędzie się bez udziału Aleksandra Łukaszenki – informuje „Nasza Niwa”.
Aleksander Łukaszenka podczas wizyty w Soligorsku ponownie poruszył kwestię spotkania głów Kościoła prawosławnego i rzymskokatolickiego. Łukaszenka bardzo chce, żeby do spotkania doszło na terytorium Białorusi. „Białoruś pod względem liczby katolików zajmuje w postsowieckiej przestrzeni 2 miejsce zaraz po Litwie. Katolicy to setki tysięcy wierzących, to obywatele, którzy wspierają mnie, uważając za swojego prezydenta. Powinienem poruszać ich problemy i bronić ich interesów". Łukaszenka zaznaczył również, że kościół prawosławny zajmował i będzie zajmować ważne miejsce w życiu państwa białoruskiego.
Na słowa prezydenta Białorusi ostro odpowiedział zastępca przewodniczącego oddziału kontaktów zagranicznych Patriarchatu Moskiewskiego Georgij Rabych: „Kościół prawosławny i Kościół rzymskokatolicki nie potrzebują pośredników w przeprowadzeniu uzgodnień pomiędzy nimi".
Łukaszence zależy na dotrzymaniu słowa Benedyktowi XVI, który pomógł w poprawie stosunków między Białorusią a Zachodem. Patriarchat Moskiewski jest jednak niezadowolony z poczynań prezydenta Białorusi, podkreślając, że sam będzie decydować o kierunku swoich kontaktów.
PP
Na słowa prezydenta Białorusi ostro odpowiedział zastępca przewodniczącego oddziału kontaktów zagranicznych Patriarchatu Moskiewskiego Georgij Rabych: „Kościół prawosławny i Kościół rzymskokatolicki nie potrzebują pośredników w przeprowadzeniu uzgodnień pomiędzy nimi".
Łukaszence zależy na dotrzymaniu słowa Benedyktowi XVI, który pomógł w poprawie stosunków między Białorusią a Zachodem. Patriarchat Moskiewski jest jednak niezadowolony z poczynań prezydenta Białorusi, podkreślając, że sam będzie decydować o kierunku swoich kontaktów.
PP