"W związku z poniewieraniem mnie, w związku z posądzeniem mnie, że się sprzedałem, przedłużam tę akcję, powalczymy" - powiedział Wałęsa dziennikarzom w Gdańsku.
Pytany czy nie obawia się kolejnej fali krytyki za wspieranie partii Declana Ganleya powiedział, że to go właśnie zdopingowało.
"Ta krytyka mnie niejako zachęciła, ponieważ mi naubliżano, że się sprzedałem. A mnie nikt nigdy nie kupił i nie kupi. Ja mam swoje zdanie. Natomiast patrzę na Unię Europejską krytycznie, popieram oficjeli, ale oficjeli kontrolowanych i reformowanych. Nie uważam, że oni mają patent na mądrość" - dodał.
Jak podkreślił, jedzie na dyskusję z oponentami unijnymi. "Żeby było jasne - jestem w legalnych władzach Unii Europejskie (w tzw. radzie mędrców - PAP), ale też patrzę na przeciwników Unii, którzy próbują w zorganizowany sposób kontrolować UE. Nie zapisuję się do nich i nie pomagam, ale chcę wiedzieć, chcę znać, chcę pomóc Unii, ale z różnych punktów, a nie jednego" - zaznaczył Wałęsa.
"Moją twarzą grają wszyscy, gdzie tylko się da, więc jak powiedziałem nieraz: nawet z diabłem się spotkam, by powiedzieć mu, że jest Pan Bóg, kocham Pana Boga i mimo swojej grzeszności należę do Pana Boga" - powiedział b. prezydent.
Wałęsa pytany, czy jego wyjazdy na konwencje Libertasu nie szkodzą Platformie Obywatelskiej, odpowiedział: "Nie, dlatego, że w Polsce będę głosował na Platformę. Popieram Tuska, popieram Platformę, ale krytycznie. Platforma to nie jest moje marzenie, ale w Polsce na razie nic lepszego nie ma".
Na pytanie czy ma 5 wykładów zapisanych w kontrakcie z liderem Libertasu odparł, że "może 100, a może 200".
"W każdej chwili mogę nie jechać, jestem wolnym człowiekiem" - zaznaczył b. prezydent, który w środę rano spotyka się z jednym z liderów rosyjskiej opozycji, byłym szachowym mistrzem świata Garri Kasparowem.
O sprawie napisał środowy "Dziennik". Informację potwierdzili współpracownicy Ganleya. Nie chcą jednak zdradzić, czy Wałęsa, tak jak za konwencję w Rzymie, dostał wynagrodzenie.
Politycy Libertas z Brukseli przyznają, że Wałęsa pojawi się nie tylko na czwartkowej konwencji w Madrycie, ale także na konwencjach partii w czterech innych stolicach - informuje "Dz".
pap, keb