"Nowy spot będzie dostępny na stronie Komisji Europejskiej w ciągu poranka w środę i będzie zawierał zdjęcia dotyczące Solidarności" - zapowiadał Hennon, który jest rzecznikiem odpowiedzialnej za strategię komunikacji społecznej komisarz Margot Wallstroem.
Klip można już obejrzeć na komisyjnej stronie w serwisie youtube.com. W poprawionej wersji zaraz po zdjęciach przedstawiających generała Wojciecha Jaruzelskiego ogłaszającego wprowadzenie stanu wojennego, są migawki z demonstracji na Placu Zamkowym w Warszawie. W górze powiewają sztandary Solidarności. Ze spotu znikły błędnie umieszczone tam zdjęcia z demonstracji zwolenników powstałej w 1993 roku "Gazety Polskiej".
KE pospieszyła się z poprawkami we wtorek, by zdążyć przed zaplanowaną na środę wizytą komisarz Wallstroem w Polsce.
Ambasador RP przy UE Jan Tombiński w oficjalnym liście do KE zażądał poprawienia spotu. Zwrócił m.in. uwagę na błąd, jakim było wykorzystanie migawek z demonstracji zwolenników powstałej w 1993 roku "Gazety Polskiej", co ma ilustrować lata stanu wojennego w Polsce.
Wśród "oczywistych błędów" wymienił m.in. wykorzystanie wizerunku generała Wojciecha Jaruzelskiego wprowadzającego stan wojenny bez wzmianki o "kimkolwiek z długiej listy znanych na całym świecie legend największego wolnościowego, antykomunistycznego ruchu w Polsce, w tym papieża Jana Pawła II i jego uniwersalnego przesłania wolności i pojednania".
Pytany przez dziennikarzy w Sejmie o nowy, poprawiony spot Sikorski ocenił, że "nikt za nas nie zatroszczy się o to, aby nasza narracja historyczna była obecna w obiegu i w pamięci Europy". "Pewnie, że chcielibyśmy więcej, ale zrobiono przynajmniej minimum" - powiedział Sikorski pytany czy satysfakcjonuje go treść nowej wersji spotu.
"Lepiej późno, nic wcale. Komisja skorygowała spot i umieściła Solidarność w spocie. To jest minimum, którego byśmy sobie życzyli" - powiedział Sikorski na późniejszej konferencji prasowej.
Jak dodał "uważamy, że nasza (Polski) rola była kluczowa w budzeniu sumień, poprzez ruch Solidarności, ale byliśmy też krajem, w którym odbyły się pierwsze quasi-demokratyczne wybory, zanim padł mur berliński".
Jak podkreślił, Polacy "dali innym odwagę do robienia tego, co w 1989 roku razem zrobiliśmy". "Trzeba uznać i zauważyć wkład wszystkich tych, którzy walczyli wtedy o wolność, o uwolnienie Europy od drugiego okrutnego totalitaryzmu XX wieku" - ocenił szef MSZ.
ND, PAP, keb