Rosja czy Zachód?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jak informuje portal „Radio Swoboda”, Białoruś nie będzie wybierać pomiędzy Wschodem a Zachodem. Oba kierunki polityki zagranicznej są tak samo ważne dla państwa – poinformował Rzecznik MSZ Białorusi Andrej Papou.
Dołączenie Białorusi do inicjatywy Unii Europejskiej „Partnerstwo Wschodnie" wywołało zaniepokojenie Rosji. Z Ministerstwa spraw zagranicznych wschodniego sąsiada słychać było głosy niezadowolenia z powodu otwarcia się na Zachód byłych krajów ZSRR. Sekretarz Wspólnoty Niepodległych Państw (organizacji zrzeszającej większość państw dawnego Związku Radzieckiego) Siergiej Lebiediew powiedział, że uczestnicy projektu europejskiego muszą dokonać jednoznacznego wyboru pomiędzy Wspólnotą Niepodległych Państw a Unią Europejską.

Białoruś nie ugina się pod presją Rosji i obiera twarde stanowisko: „Partnerstwo Wschodnie odpowiada naszym interesom. Przystajemy przy zdaniu, że inicjatywa Unii Europejskiej nie jest skierowana przeciwko krajom trzecim. Przeciwnie, jesteśmy przekonani o dużym potencjale projektu i korzyściach jakie może przynieść wszystkim", powiedział Andrjej Papou.

Białoruś nie chce dokonać wyboru pomiędzy interesami z Wspólnotą Niepodległych Państw i przyszłym udziałem w „Partnerstwie wschodnim". Złośliwi twierdzą, że Białoruś chce równocześnie usiąść na dwóch krzesłach. Nie wiadomo jednak jaki może być rezultat takiej gry, bo obydwa kierunki wcześniej czy później będą naciskać na określenie się Białorusi.


PP