Jak powiedziała prezes Wydawnictwa Ossolineum, Dobrosława Platt, celem akcji jest promocja wydawnictwa i zachęcenie podróżnych, ale i innych osób do kupowania książek. "Nawarstwiające się od wielu lat kłopoty finansowe spowodowały, że publikacje wydawnictwa stały się niewidoczne na rynku. Tą akcją chcemy zwrócić uwagę na wydawane przez nas książki" -powiedziała prezes. "Zamierzamy non stop sprzedawać przez 100 godzin" - zaznaczyła.
Na uroczyste otwarcie przybył ks. kardynał Henryk Gulbinowicz, b. metropolita wrocławski, który tuż po rozpoczęciu akcji kupił cztery książki: "Słownik pojęć historycznych", "Polskie Kalwarie", "Historię Europy" oraz książkę poświęconą Ziemiom Wschodnim, z których pochodzi. "Nie mogę tu wydać dużo pieniędzy, bo jako emeryt nie mam ich za wiele, ale trochę wydam" - żartował kardynał Gulbinowicz.
Książki ułożone na długich stołach w holu Dworca Głównego PKP od samego początku budziły duże zainteresowanie. Jak opowiadał jeden ze sprzedających, podróżni interesowali się książkami na długo przed otwarciem stoisk. "Jestem mile zaskoczony tak dużym zainteresowaniem" - mówił.
Nad prawidłowym przebiegiem akcji czuwa Jan Akielaszek, przewodniczący komisji bicia rekordu Guinnessa. "On pilnuje, aby regulamin był przestrzegany, i on przygotuje protokół końcowy" - mówiła Platt. Akielaszek przyznał, że nikt nigdy nie ustanawiał takiego rekordu, więc nawet gdyby Ossolineum sprzedało jedną książkę, rekord zostanie ustanowiony.
Wśród wystawionych pozycji znajdą się zarówno książki wydawane kilka lat temu, jak i najnowsze publikacje. "Starsze publikacje będą w cenie tzw. taniej książki, a nowsze z konkurencyjnym w stosunku do księgarni rabatem" - zapowiedziała Platt.
Wydawnictwo Ossolineum jest najstarszą polską oficyną wydawniczą, która działa nieprzerwanie od 1817 r. Wydaje m.in. serię wydawniczą "Biblioteka Narodowa", w której ukazują się klasyczne dzieła literatury polskiej i światowej. W ofercie wydawnictwa znajdują się również książki naukowe i popularnonaukowe z różnych dziedzin humanistyki.
Od dłuższego czasu Ossolineum boryka się z problemami finansowymi. Prezes Platt podkreśliła, że powodem złej kondycji finansowej są zadawnione długi przedsiębiorstwa państwowego. "W trakcie komercjalizacji wydawnictwa nie udało się uzdrowić jego kondycji finansowej" - wyjaśniła prezes. Obecnie właścicielem wydawnictwa jest Fundacja Zakład Narodowy im. Ossolińskich, która jest dotowana przez państwo.
W ostatnim czasie wydawnictwo podjęło kroki zmierzające do wyjścia z zadłużenia. W styczniu 2009 r. m.in. sprzedana została drukarnia. "Obecnie chcemy skupić się przede wszystkim na działalności edytorskiej" - powiedziała prezes.pap, em